Kciuki za Polski Cukier Toruń, w piątek za Anwil Włocławek! [ZDJĘCIA]

Hasło torunian jest przewrotne i może mieć kilka znaczeń. „Chc3my W1ęcej” kibiców na trybunach w Arenie Toruń, więcej emocji, więcej zwycięstw, które mają doprowadzić Polski Cukier do upragnionego celu - mistrzostwa Polski. Wicemistrzostwo już mają, bo w ubiegłym sezonie przegrali ze Stelmetem. Czy, że 3:1 w haśle oznacza, że torunianie zamierzają wygrać ze Stalą właśnie w takim rozmiarze? Byłoby świetnie, bo już drugi raz z rzędu awansowaliby do finału ligi. Ale nie będzie to zadanie łatwe, bo i Stal również m taką myśl, a co najważniejsze - bardzo zbilansowany i doświadczony skład.

Z racji wyższego miejsca po rundzie zasadniczej to Stal będzie miała przewagę własnego parkietu, więc pierwsze dwa mecze odbędą się w Ostrowie (czwartek - 17.45, Polsat Sport; sobota), trzeci i ewentualnie czwarty w Toruniu (wtorek, czwartek) i jeśli będzie taka konieczność piąty ponownie w Ostrowie (niedziela, 20 maja).

Jak już pisaliśmy, Polski Cukier przygotowywał się do walki w małej hali w Ostrowie... w małej hali bocznej Areny Toruń, żeby być jak najlepiej przygotowanym na warunki. Na sobotni mecz klub przyjmuje zapisy kibiców na wyjazd. Koszt 50 zł, wyjazd o 15.30 z parkingu przed Areną Toruń. Zapisy na stronie www.wyjazd.twarde.pl. Ci, którym nie uda się wyjechać, mogą się przenieść do Szwejka, żeby tam w strefie kibica w lokalu i ogródku letnim kibicować przed telewizorami. A na pierwszy mecz w Toruniu klub szykuje niespodziankę - w długiej przerwie meczowej, jeśli ktoś wyłapie piłeczkę tenisową na trybunach i ma ukończone 18 lat oraz nie jest trenującym koszykarzem ma prawo do rzutu za 100 tys. zł, co jest chyba największą nagrodą w Polsce. Ale to dopiero w trzecim meczu.

Stal w ćwierćfinale wygrała 3-0 z Kingiem Szczecin, mając największe problemy u siebie (78:71 i 88:79) i pewnie wygrywając na wyjeździe 91:73. Ma bardzo doświadczonych graczy (Michał Chyliński, Adama Łapeta, Mateusz Kostrzewski, Grzegorz Surmacz, Łukasz Majewski, Tomasz Ochońko) i plejadę znanych obcokrajowców (Aaron Johnson, Jure Skiftic, Nikola Markovic, Stephen Holt i Marc Carter).

Polski Cukier, nie dość, że chce się zrewanżować rywalom z dwie porażki w rundzie zasadniczej, to jeszcze ma skład, który może się im przeciwstawić. Glenn Cosey, D.J. Newbill, Łukasz Wiśniewski, Karol Gruszecki, Aaron Cel, Cheikh Mbodj, Bartosz Diduszko, Aleksander Perka, Damian Jeszke czy Tomasz Śnieg. Trudno przewidzieć, na jakiej pozycji będzie największa walka. Wiadomo, że w play off gra się szerokim składem i tu przewagę ma Stal. Ale jeżeli Polskiemu Cukrowi będą wpadać rzuty z dystansu, z których słynie, to będzie ciekawie.

Anwil rozpocznie rywalizację z mistrzem Polski Stelmetem u siebie w piątek (17.30, Polsat Sport) i niedzielę (12.30, Polsat Sport). Play off odbywa się pod hasłem: „Play-off time, Pay-Off time” („Czas play off, czas zapłaty”, co odnosi się z ubiegłorocznej wpadki już w ćwierćfinale z Czarnymi Słupsk).

Już wiadomo, że trybuny Hali Mistrzów zapełnią się do ostatniego miejsca, klub zachęca kibiców, żeby wszyscy przyszli ubrani na biało, co jest już tradycją we Włocławku.

Czy trzeba przedstawiać obie drużyny? Rzeczą najważniejszą jest, że w drużynie Anwilu treningi na pełnych obrotach wznowił Szymon Szewczyk, a w Stelmecie do końca sezonu nie zagra Jarosław Mokros, po artroskopii kolana jest Tomas Kelati. Czy te osłabienia będą najważniejsze?