Kibole i politycy specjalnej troski - "Biznes" Jacka Deptuły
Do bydgoskiego sądu trafił akt oskarżenia wobec 76 kiboli, którzy 3 maja zdewastowali stadion Zawiszy.
- Większość z nich, to jest aż 52 osoby zgodziły się dobrowolnie poddać karze za zarzucane im czyny - wyjaśnia Dariusz Bebyn z Prokuratury Rejonowej Bydgoszcz-Północ. - Pozostali, a jest ich 24 - bądź nie przyznali się do winy, albo nie chcą poddać się karze, ale mamy wobec nich twarde dowody, świadczące o ich udziale w zajściach na stadionie - dodaje prokurator.
To nie koniec śledztwa. Bydgoscy prokuratorzy pracują nad drugim aktem oskarżenia. Znajdą się w nim nazwiska kolejnych kiboli z ogólnej liczby 113 zatrzymanych po majowych zamieszkach.
- Sprawa jest rozwojowa - tłumaczy Bebyn. - Mamy zabezpieczone między innymi materiały wideo z Zawiszy. Każdy taki ślad musimy jednak dokładnie zbadać
Wśród osób, które już usłyszały zarzuty, jest również Piotr S., "Staruch", nieformalny szef kiboli warszawskiej Legii.
Przypomnijmy, że burda na stadionie przy ulicy Gdańskiej miała miejsce w trakcie meczu Legii z Lechem w ramach finału Pucharu Polski. Straty na stadionie - włączając zniszczone oświetlenie, nagłośnienie i m.in. bramy wejściowe oszacowano na ponad 82 tys. zł.
Film i zdjęcia z zadymy podczas meczu Lech - Legia w Bydgoszczy
Kibole nie zostaną umieszczeni w areszcie na czas procesu. - Sąd zdecydował, że ich aresztowanie nie jest konieczne - dodaje Bebyn.
Czytaj e-wydanie »