Na sesji petycja Stowarzyszenia Arcana Historii nie została załatwiona w żaden sposób, bo skończyło się na dyskusji, która, niestety, nie była wolna od niepotrzebnych emocji. Stowarzyszenie proponuje zmianę inskrypcji na cmentarnym obelisku, tak aby zniknął stamtąd napis "Bohaterom ZSRR", a pojawiła się dedykacja dla "żołnierzy Armii Czerwonej". I na ogół wszyscy przyznają, że to rozsądna propozycja, ale...
Kluby Program 2014 i PO uważają, że zmienić należy nie napis na obelisku, ale na wejściu głównym do cmentarza. To tam mogłaby się pojawić dedykacja dla żołnierzy Armii Czerwonej. Klub Chrześcijańskiego Ruchu Samorządowego akceptuje pomysł w całej rozciągłości, a radny Piotr Pawlicki chciałby jeszcze, żeby na dodatek znikły stąd czerwone gwiazdy na ogrodzeniu. Podobnie klub PiS - też akceptuje zmianę na obelisku.
Ale sprawa jest na tyle gorąca, że mimo deklaracji klubowych radni zabierali głos o niej także indywidualnie. - Najgorsze, żeby się spieszyć - ostrzegał Marian Rogenbuk. - Dowolnie chyba nie możemy nic na cmentarzu zmieniać, więc lepiej przedyskutować to, sprawdzić uwarunkowania i potem podjąć decyzję.
- Musimy ustalić, czy jesteśmy władni zmienić ten napis - mówił Bogdan Kuffel. - Ten zaproponowany przez stowarzyszenie jest zasadny, ja tam kwiatów nie składam, ale idę na zaduszki zapalić znicz, bo babcia mi powtarzała, że trzeba szanować zmarłych
Stanisław Kowalik przypominał, że za granicą są nasze cmentarze i nasi zmarli, więc lepiej z tą delikatną materią postępować rozsądnie.
Pozwolono zabrać także głos Marcinowi Wałdochowi, prezesowi SAH, który zauważył, że przyjęcie przez radnych wniosku dopiero otwiera drogę do faktycznej zmiany.
- Niepodjęcie teraz decyzji to nie jest odrzucenie wniosku - ripostował burmistrz Arseniusz Finster. - To tylko jej przesunięcie w czasie.
Ale nie dowiedzieliśmy się, kiedy radni wrócą do tematu.
Czytaj e-wydanie »