- Jeżdżę na wózku inwalidzkim - zaznacza nasz Czytelnik. - To, co mnie ostatnio spotkało w autobusie Miejskiego Zakładu Komunikacji, było bardzo nieprzyjemne. Ostra reakcja innych pasażerów, była z kolei skuteczna i pocieszająca.
Tylko elektryczne?
Czytelnik opowiada, jak zamierzał 20 września o godz. 13.40 wsiąść na przystanku MZK przy ul. Kraszewskiego do autobusu niskopodłogowego. Specjalnie na taki czekał. Poprosił, by kierowca opuścił platformę ułatwiającą wjazd do autobusu wózkom inwalidzkim i dziecięcym.
Czytaj także: Jest decyzja co do zakazu handlu w niedziele: co druga ma być wolna
- Niestety, kierowca kategorycznie odmówił twierdząc, że ta klapa będąca przecież udogodnieniem dla osób niepełnosprawnych poruszających się na wózkach może być stosowana tylko i wyłącznie, gdy pasażer korzysta z wózka o napędzie elektrycznym - tłumaczy Czytelnik. - Ja nie mogę mieć takiego wózka z kilku powodów, między innymi dlatego, że wózek napędzany mechanicznie jest mniejszy. Inni pasażerowie autobusu, podobnie jak ja, byli zbulwersowani zachowaniem kierowcy. Stanowczo mnie poparli, więc w końcu kierowca spuścił platformę i wjechałem do środlka - relacjonuje Czytelnik. - Zrobił to z wielką łaską. Dlatego postanowiłem złożyć na niego skargę do dyrekcji MZK. Córka zaniosła pismo i teraz czekam na odpowiedź. Nie wiem, kiedy mogę się jej spodziewać.
Nie w porządku
W Miejskim Zakładzie Komunikacji w Toruniu zapewniają, że zachowanie kierowcy było co najmniej grubo nie w porządku.
- Jestem szczerze zdziwiony, że kierowca nie chciał udzielić temu pasażerowi pomocy przy wsiadaniu i ten musiał tak się zdenerwować - podkreśla Piotr Reich, rzecznik MZK. - Należałoby tego pasażera przeprosić, co ze swojej strony robię. Taka sytuacja absolutnie nie powinna mieć miejsca. Udogodnienie w autobusach niskopodłogowych jest zamontowane i stosowane dla każdego rodzaju wózków inwalidzkich. Nie ma ograniczenia, że muszą to być wózki elektryczne. Nikt nie chciałby zostać tak potraktowany, jak ten pasażer. Sądzę, że skarga zostanie wnikliwie rozpatrzona i wyciągnięte będą surowe konsekwencje. Na rozpatrzenie skargi dyrekcja MZK ma 30 dni.
- To jest jednak maksymalny termin. Sądzę, że sprawa zostanie załatwiona szybciej - dodaje rzecznik MZK.
Pogoda na dzien´ + 4 kolejne dni (27.09 + 28.09-1.10.2017) | POLSKA
Źródło: TVN Meteo Active/x-news