https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kierowcy już nie boją się utraty prawa jazdy i pędzą na potęgę. Będą surowsze kary?

Mateusz Mazur
Kierowcy już nie boją się utraty prawa jazdy i pędzą na potęgę. Będą surowsze kary?
Kierowcy już nie boją się utraty prawa jazdy i pędzą na potęgę. Będą surowsze kary? Janusz WóJtowicz / Polskapresse
Jak informuje "Rzeczpospolita" zabieranie kierowcom prawa jazdy na trzy miesiące za przekraczanie prędkości już tak nie odstrasza. Policja notuje rekordową ilość zabieranych dokumentów. I zastanawia się, czy wprowadzić jeszcze surowsze kary.

Jak podała dzisiejsza "Rz", tymczasowa utrata prawa jazdy na okres trzech miesięcy za przekroczenie prędkości w terenie zabudowanym o 50 km/h lub więcej, przestała straszyć naszych kierowców. Tylko w tym roku policja zabrała o 63 procent więcej praw jazdy.

ZOBACZ TAKŻE:Grupa Speed w akcji. Zatrzymali 24-latka, który z prędkością 142 km/h przejechał przez przejście dla pieszych

– Do końca września zatrzymaliśmy o ponad 14 tys. praw jazdy więcej niż w tym samym okresie ubiegłego roku. To wzrost niepokojący, sięga aż 63,6 proc. – powiedział w rozmowie z "Rzeczpospolitą" Radosław Kobryś z Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji.

"Z danych KGP wynika, że do końca września w całym kraju policjanci zabrali z tego powodu blisko 37 tys. praw jazdy – w tym samym okresie ubiegłego roku – 22,5 tys. To oznacza, że przez dziewięć miesięcy z powodu dużego przekroczenia prędkości dokument straciło więcej kierowców niż w całym 2017 i w całym minionym roku (w każdym zabrano ich ok. 31 tys.)" - czytamy na stronie "Rz".

Niestety wśród zatrzymanych nie brakuje kierowców-recydywistów. Radosław Kobryś mówi dziennikowi, że szacunkowo jest ich około półtora tysiąca.

Przypomnijmy, że bat na piratów drogowych wdrożono w życie w maju 2015 roku. Początkowo restrykcyjne kary bardzo odstraszały kierowców, ale teraz na niektórych nie robią większego wrażenia.

Eksperci w rozmowie z "Rzeczpospolitą" uważają, że przydadzą się jeszcze surowsze kary. Wśród propozycji pojawia się m.in. utrata prawa jazdy za przekroczenie prędkości o 50 km/h i więcej także na terenie niezabudowanym.

Smaki Kujaw i Pomorza odcinek 7

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

5000 zł kary i zezłomować szrota, lub odstawić na policyjny parking na trzy miesiąace z opłatą 100 zł za dobę. Może dotarło by to do bezmózgów za kólkiem.

G
Gość

jestem w szoku ze tylu kierowców ryzykuje zamiast sobie z yanosikem jezdzic

K
Kiko
8 października, 11:19, Bartek:

Jeszcze surowsze kary? To już chyba będą zabierać prawo jazdy i wsadzać do więzienia na te trzy miesiące. Tylko, że więzienia mamy już przepełnione. Wydaje mi się, że problem polega na złym szkoleniu kierowców. Za mało mówi się o zagrożeniach jakie niesie za sobą jeżdżenie samochodem. Myślę, że jedynym sposobem na poprawienie stanu bezpieczeństwa jest edukacja i uświadamianie wszystkich, że wraz z prędkością rośnie ryzyko. A druga sprawa to styl w jakim żyjemy. Cały czas pośpiech, wszystko na szybko, czasem jak obserwuję użytkowników dróg to wydaje mi się, że zachowują się jak psy gończe spuszczone ze smyczy. Takich ludzi powinno się leczyć, bo to jest chorobliwy objaw, wieczny pośpiech.

Bzdura, Ci sami kierowcy za granicą jeżdżą jak święte krowy, przykładnie i zgodnie z przepisami. Dlaczego? W takiej Szwecji czy Holandii każde przewinienie to setki jak nie tysiące (za niektóre przewinienia) euro kary. Poza tym na drogach jest już milion kierowców z Ukrainy gdzie prawo drogowe jest jeszcze bardziej pobłażliwe i żaden z naszych sąsiadów rzadko kiedy przestrzega prawa. Jestem za podwyżką mandatów nawet o 100%.

B
Bartek

Jeszcze surowsze kary? To już chyba będą zabierać prawo jazdy i wsadzać do więzienia na te trzy miesiące. Tylko, że więzienia mamy już przepełnione. Wydaje mi się, że problem polega na złym szkoleniu kierowców. Za mało mówi się o zagrożeniach jakie niesie za sobą jeżdżenie samochodem. Myślę, że jedynym sposobem na poprawienie stanu bezpieczeństwa jest edukacja i uświadamianie wszystkich, że wraz z prędkością rośnie ryzyko. A druga sprawa to styl w jakim żyjemy. Cały czas pośpiech, wszystko na szybko, czasem jak obserwuję użytkowników dróg to wydaje mi się, że zachowują się jak psy gończe spuszczone ze smyczy. Takich ludzi powinno się leczyć, bo to jest chorobliwy objaw, wieczny pośpiech.

G
Gość

niestety ale mimo takiej ilosci odebranych uprawnien liczba kierowcow na drogach nie maleje!!!

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska