Zadecydował o tym przegrany w czwartek 1:3 mecz w Grudziądzu. Energa Manekin musiała zdobyć przynajmniej punkt, a potem w ostatniej kolejce pokonać za 3 punkty Palmiarnię Zielona Góra, żeby mieć szanse na wyprzedzenie Gwiazdy Bydgoszcz i Polonii Bytom. Teraz traci do obu drużyn 2 punkty, a te zagrają w ostatniej kolejce ze sobą i jedna będzie miała na pewno więcej punktów. Tylko sześć najlepszych zespołów po 1. rundzie będzie dalej walczyć o medale.
Torunianie zaczęli rozgrywki od trzech zwycięstw, ale potracili zbyt wiele punktów we własnej hali (3:2 z Dojlidami Białystok i Gwiazdą, 1:3 z PKS Kolping Jarosław), na wyjeździe wygrali tylko dwa mecze, a to okazało się za mało.
Chen Weixing rewelacyjnie nie wypadł, wygrał dotąd 11 z 18 pojedynków, w decydującym meczu w Grudziądzu nie zdobył punktu. Jeszcze większym problemem drużyny okazali się jednak Polacy: pozyskany z AZS Politechniki Rzeszów Paweł Chmiel i Konrad Kulpa mają identyczny bilans 4-7.
W rundzie rewanżowej torunianie znajdą się w grupie 7-12. Co gorsza, prawdopodobnie tylko dwa mecze zagrają w Toruniu do końca sezonu (wyniki z 1. rundy zostaną zaliczone, a torunianie większość spotkań z tymi rywalami grali we własnej hali).
Olimpia-Unia Grudziądz - Energa-Manekin Toruń 3:1
Wang Yang - Paweł Chmiel 2:3 (8:11, 12:14, 11:6, 11:7, 7:11)
Kaii Yoshida - Chen Weixing 3:1 (11:7, 7:11, 11:7, 11:8)
Bartosz Such - Konrad Kulpa 3:1 (7:11, 11:6, 11:5, 11:6)
Wang Yang - Chen Weixing 3:1 (12:10, 11:7, 10:12, 12:10)