- O godz. 7.20 w rejonie Lipkusza złapaliśmy kłusownika - mówi Marek Granat, strażnik rybacki z Koronowa. - Odławiał ryby z łodzi 50-metrowym wontonem. Jeden ze strażników dopłynął łodzią, by uniemożliwić kłusownikowi ucieczkę, ja z drugim strażnikiem szliśmy brzegiem.
Była mgła. Najpierw usłyszeliśmy plusk wyciąganej z wody sieci... Pana W. z
Koronowa złapaliśmy na gorącym uczynku. Zdążył wyciągnąć 10 kg leszcza. A to nie jest już wykroczenie, lecz przestępstwo. Wezwaliśmy policję.Mieszkańcem Koronowa zajmie się sąd. Za odławianie ryb bez uprawnień grozi mu do 2 lat więzienia.
Wyświetl większą mapę
Czytaj e-wydanie »
">