W szubińskim szpitalu w miesiącu rodzi się około 50 dzieci, choć są i takie, gdy porodów jest tu nawet 70. Kobiety chętnie wybierają ten szpital, choć do tej pory warunki nie były komfortowe. - Na 15 łóżek tylko dwa sanitariaty. Kobity wymagają dziś wyższych standardów. Jeden prysznic na cały oddział to już za mało - przyznaje Marek Domżała, dyrektor do spraw lecznictwa Nowego Szpitala w Nakle i Szubinie.
Teraz szpital zaoferować będzie mógł pacjentkom i ich dzieciom bardzo dobre warunki pobytu. Przy każdym pokoju węzeł sanitarny. Wszystko pachnące nowością, utrzymane w pastelowych i jasnofioletowych barwach.
Na razie jest tu pusto, nie ma nawet łóżek w salach, ale to już niedługo się zmieni. Jak nas zapewniono - w ciągu tygodnia skompletowane powinno zostać pełne wyposażenie. W listopadzie sale się zapełnią.
- Na wyremontowanym oddziale jest 17 miejsc utrzymanych w systemie "rooming-in" czyli matka z dzieckiem. Będą też dwa łóżka porodowe i jedno do porodów z powikłaniami - informuje Bożena Wencka, siostra oddziałowa.
Licznych gości witała wczoraj Karolina Welka, prezes zarządu Nowego Szpitala w Nakle i Szubinie. Nie kryła zadowolenia z tego co zrobiono. - Decyzję o rozpoczęciu kapitalnego remontu podjęliśmy w 2010 roku. Dziś marzenia stają się rzeczywistością - mówiła.
A to jeszcze nie koniec. Bo remont będzie kontynuowany. W kolejce czeka jeszcze oddział ginekologiczny. Ulokowany zostanie on tuż obok oddziału położniczego, na tym samym piętrze, w miejscu, gdzie teraz jest chirurgia.
- Chcielibyśmy rozpocząć remont w listopadzie - powiedziała w rozmowie z "Pomorską" prezes Welka. Dowiedzieliśmy się też, że wykonane już i planowane prace to wydatek rzędu 1,5 mln zł.
- Chciałoby się, aby wszystkie oddziały szpitalne tak wyglądały - mówił z uznaniem starosta Andrzej Kindermann. A burmistrz Nakła Sławomir Napierała prosił, by nie zapomnieć też o oddziale ginekologicznym w Nakle, bo takie są społeczne oczekiwania.
Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!
Czytaj e-wydanie »