Strażakiem ochotnikiem jest od 26 lat. - Życie tak pokierowało, bo ani to tradycje rodzinne, ani jakiś świadomy wybór - wspomina Grzegorz Wołoszyn. - Przyjechałem z Chełmna do Kamienia i zostałem zatrudniony w OSP Kamień, ale jako pracownik Urzędu Miejskiego i tak jest do dziś. I choć miałem propozycję przejścia do zawodowej straży, nie skorzystałem i zostałem wierny OSP. Kocham to, co robię.
OSP w Kamieniu ma 27 czynnych druhów. Wołoszyn najbardziej ceni sobie kontakt z młodymi ludźmi. Młodzieżówka jest całkiem liczna i są nawet dwie druhny. Naczelnik podkreśla, że OSP to możliwość pomagania innym. - Nie rywalizuję z zawodowcami, ale cieszę się, że do akcji jesteśmy bardzo dobrze wyposażeni - mówi. - Nasza jednostka jest od 1995 r. w krajowym systemie ratowniczo-gaśniczym. Nasz ford do ratownictwa drogowego jest bardzo przydatny.
W końcu przez Kamień przebiega droga krajowa nr 25 i tu w okolicach Kamienia i Obkasu jest najwięcej wypadków w powiecie sępoleńskim. Ford i druhowie mają co robić.
Nie ulega wątpliwości, że OSP w Kamieniu ma nie tylko świetnego naczelnika, ale też kierowcę i mechanika. Bo dla Wołoszyna żadna strażacka maszyna nie ma tajemnic. Wiedzą to ci, którzy oddają na niego głosy, a ma ich już 8........ - Dziękuję za wszystkie dowody sympatii, a szczególnie za te głosy w plebiscycie - mówi druh z Kamienia.
