Przypomnijmy, że tablice w listopadzie ubiegłego roku padły łupem złomiarzy. Były one ufundowane przez Światowy Związek Żołnierzy AK.
- Sytuacja jest o tyle skomplikowana, że co prawda za grunt i kamień odpowiada miasto, ale tablice które się na nim znajdowały już nie - mówi Halina Piechocka-Lipka z Miejskiego Komitetu Ochrony Pamięci Walki i Męczeństwa.
- Nie ma żadnych wątpliwości, że pomnik trzeba zrekonstruować, jednak Światowy Związek Żołnierzy AK nie wystąpił do miasta w tej sprawie o pomoc czy współfinansowanie. Co gorsza, w tym roku nasz komitet dysponuje niewielkimi środkami, a wydatków jest bardzo dużo. Co rusz w naszym mieście niszczone są kolejne pomniki. To zatrważające i źle świadczy o naszym społeczeństwie - dodaje.
Piechocka-Lipka zapewnia jednak, że sprawa nie będzie pozostawiona sama sobie i mimo trudności monument będzie zrekonstruowany. Kiedy? W tym roku będzie to trudne, jednak może się to udać przed 1 marca, kiedy to obchodzony jest Narodowy Dzień Pamięci "Żołnierzy Wyklętych".
Czytaj e-wydanie »