Protest rolników w Izbicy Kujawskiej
- Będziemy przechodzić po pasach w centrum - wyjaśniał jeszcze w ubiegłym tygodniu Janusz Walczak. - Nie chcemy mieszkańcom utrudniać życia, więc po piętnastu minutach będziemy schodzić z przejścia. Łącznie ta manifestacja potrwa ze dwie godziny - zapowiadał i tak obecnie wygląda protest w Izbicy.
Rolnicy chodzą po przejściu na drodze nr 270. Przybyło ok. 100 osób, bez ciągników. Jest spokojnie, policja zabezpiecza protest. Samochody osobowe objeżdżają blokadą, tiry czekają w kolejce.
W petycji, z którą rolnicy przyszli na protest, deklarują, że są gotowi do dialogu i oczekują, że premier Ewa Kopacz spotka się z nimi. Zaznaczają, że jeśli to nie nastąpi, protesty nasilą się. W piśmie wymieniają 8 postulatów. Wśród nich jest uszczelnienie procesu obrotu ziemią, wsparcie dla producentów owoców i warzyw, blokada spadku cen mleka i zniesienie kar za przekroczenie kwot, przywrócenie eksportu wieprzowiny na wschodnie rynki, , ochrona rodzimego rynku wieprzowiny czy rynku zbóż.
Więcej: Dlaczego rolnicy protestują? Lista postulatów
Pierwszy w tym roku protest rolników w województwie kujawsko-pomorskim odbył się 28 stycznia na DK 5 na odcinku między Jaroszewem i Bożejewicami. Wczoraj wieczorem rolnicy ponownie w Bożejewicach koło Żnina wyszli na drogę krajową nr 5. W tym tygodniu poza dzisiejszą blokadą w Izbicy, gospodarze planują jeszcze wyjść na drogę w Sępólnie (5 lutego). Kolejny tydzień (9 lutego) zacznie się od protestu w Tryszczynie koło Koronowa.
Swoje niezadowolenie z sytuacji i postawy polityków manifestują rolnicy w całej Polsce.
Przeczytaj: Ciągnikami blokowali przejazd przez Żnin. Po proteście rolników [wideo, zdjęcia]a
Ministerstwo rolnictwa chce dialogu. Marek Sawicki na Twitterze: