Pracownicy Nadleśnictwa Rytel z gośćmi posadzili wczoraj sto dębów. Dlaczego? Wyjaśnił to Zbigniew Łącki, nadleśniczy z Rytla: - Na stulecie niepodległości każdy z Państwa będzie miał swój wkład. Chcieliśmy mieć pamiątkę 2018 r., bo to rok, kiedy rozpoczynamy odnawianie powierzchni poklęskowych i przypada 100. rocznica odzyskania Niepodległości. Będzie to niewątpliwy symbol zmian.
Przed posadzeniem dębów oddano do użytku wieżę widokową. Jak mówił Łącki, jest niemal w środku powierzchni klęskowej na terenie Nadleśnictwa Rytel. Można zobaczyć ogromny teren zniszczeń.
- Powoli pojawiają się odnowienia i mamy nadzieję, że niedługo będziemy oglądać piękne uprawy, dostosowane do miejscowych warunków - podkreślał nadleśniczy. - Od początku inicjatywy budowy tej wieży, spotkaliśmy się z dużym zainteresowaniem miejscowej społeczności, ale też osób z całego kraju, które chciały zobaczyć to, co się stało.
Wieża będzie służyła wszystkim, którzy zechcą zapoznać się z tym, co było przed 11 sierpnia 2017 r. i jak jest teraz. Nadleśnictwo zadbało też o tablice informacyjne, które pokazują rozmiar zniszczeń w nadleśnictwie i zamierzenia na przyszłość.
Dwie siekierki chwycili poseł PiS-u Aleksander Mrówczyński oraz Bartosz Bazela, dyrektor Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Toruniu. Wystarczyły trzy cięcia, by dokonać uroczystego przecięcia „leśnej bramy”, potem jeszcze poświecenie, modlitwa i można było zmienić perspektywę. Z góry lepiej widać.
Była i inna perspektywa - ks. Jarosław Kaźmierczak, proboszcz z Nowej Cerkwi, wygłosił katechezę „Motywy - natura, pustka, człowiek i moralność”. Miał sadzonkę sosny. Została z wiosny ub. r., kiedy z młodzieżą „robił uzupełnienia” w lesie parafialnym.
Słabiutka, mizerna. - Nie chcemy, żeby to, co posadzimy, wyglądało w ten sposób, ale nieraz tak w życiu wygląda - mówił. - Czegoś zabrakło. Patrząc na swój zniszczony las, wiem, że natura nie znosi pustki. Tu w lasach państwowych też się męczycie. Wszędzie gdzie duży las padł, został połamany, jest kłopot z czeremchą. Odbija, można ciąć i pryskać, a ona ciągle wychodzi. Kiedy zabraknie tego, co powinno być, wychodzi chwast, dziadostwo. Czy to można przełożyć na człowieka? Słyszeliśmy w niedzielę list biskupów. Różne akcenty, ale jedno powtarzało się - moralność. Niepodległość wywalczyli ludzi o wielkim sercu i wielkich umysłach. Jeśli myślimy o odnowie lasu, ojczyzny, to jest pytanie o korzenie...
Bo jeżeli chcemy zmieniać krajobraz, myślmy też o sobie. Przywołał prymasa Tysiąclecia. Sens Jego słów - by Polska trwała, gwarantem nie są żadne partie, tylko uczciwi ludzie.
Piraci drogowi w regionie. Niemal doprowadzili do tragedii! [wideo - program Stop Agresji Drogowej 4]