https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kompletny klops

JOANNA GRZEGORZEWSKA [email protected]
Jacek Modrzyński jest wielokrotnym mistrzem okręgu kujawsko-pomorskiego w tańcach standardowych i latynoamerykańskich, II wicemistrzem Polski par zawodowych w tańcach standardowych, finalistą Mistrzostw Polski. Z żoną Agnieszką Dylik tworzą zawodową parę taneczną.
Jacek Modrzyński jest wielokrotnym mistrzem okręgu kujawsko-pomorskiego w tańcach standardowych i latynoamerykańskich, II wicemistrzem Polski par zawodowych w tańcach standardowych, finalistą Mistrzostw Polski. Z żoną Agnieszką Dylik tworzą zawodową parę taneczną.
Było ogniste tango, które nie było wcale takie ogniste, i wesoły jive. Były też oceny jury: niektóre złośliwe, inne - niesprawiedliwe.

W poprzednim odcinku z programem pożegnał się Wojciech Majchrzak. W ubiegłą niedzielę zatańczyło więc już tylko dziewięć par. I z tych dziewięciu pożegnaliśmy jeszcze jedną - parę numer 9, czyli Annę Samusionek i Łukasza Czarneckiego. I to nie dlatego, że tak nisko aktorkę oceniło jury, lecz dlatego, że tak chcieli widzowie.

Chcę grać i tańczyć jak Travolta

Zanim jednak poznaliśmy oceny jury, dowiedzieliśmy się, że Kasia Tusk jest bardzo samotna w Warszawie (- Czuję się tu jak dziewczyna z prowincji. Życie w stolicy to wielka szkoła życia), a Kamila Kajak, partnerka Krzysztofa Tyńca, próbowała swoich sił jako aktorka w krakowskim teatrze. I podobno, nieźle jej szło. Poza tym? Aktor Bartosz Obuchowicz zdradził, że w przyszłości chciałby zagrać rolę "tańczoną" taką jak Travolta; a Omenaa, że miała kiedyś zakład, w którym robiła warkoczyki i dredy.

Tańce natomiast i opinie jury - powiedzmy sobie szczerze - były takie sobie, czyli - kolejno - niemrawe i złośliwe. O Kasi Tusk na przykład Piotr Galiński powiedział: - Dziecko drogie, myślałem że z dziecka przerodzisz się w tangu w prawdziwą kobietę, a ty tańczyłaś jak plastikowa lala! Kompletny klops!
A o Kasi Cerekwickiej: - Nie było masakry totalnej, ale mogłaś być jak kasztanka Piłsudskiego, a nie byłaś.

W rezultacie najwięcej punktów dostały pary numer 5 i 8, czyli Bartosz Obuchowicz z Kingą Jurecką oraz Krzysztof Tyniec z Kamilą Kajak (po 36 punktów). Najmniej - też równorzędnie - para numer 7 i 10, czyli Omenaa Mensah i Rafał Maserak oraz Rafał Olbrychski z Ewą Szabatin (po 24 punkty). Decyzją widzów odpadła jednak Ania Samusionek z 27 punktami na koncie.

A jak pary oceniają znawcy tematu z naszego regionu, czyli tancerze zawodowi? Dzisiaj, o komentarz na temat każdej z nich poprosiliśmy Jacka Modrzyńskiego. Oto co zanotowaliśmy:

Krzywa głowa i eksplozja radości

Jacek Modrzyński jest wielokrotnym mistrzem okręgu kujawsko-pomorskiego w tańcach standardowych i latynoamerykańskich, II wicemistrzem Polski par zawodowych w tańcach standardowych, finalistą Mistrzostw Polski. Z żoną Agnieszką Dylik tworzą zawodową parę taneczną.

- Anna Samusionek i Łukasz Czarnecki (para numer 9, jive): - Pani Ania nie do końca oddała charakter jive'a. W jej prezentacji brakowało zabawy i radości, a nawet więcej - wyglądała na zmęczoną. Poza tym zatańczyła, jakby była nieco spięta, a w ruchu brakowało swingu. W przeciwieństwie do pani Iwony Pavlović nie dostrzegłem też akcji pumping, czyli ruchu ciała w tańcu. A szkoda, bo tańce, które zaprezentowała pani Ania w poprzednich odcinkach, wróżyły jej dłuższą karierę w programie.

- Kasia Tusk i Stefano Terrazzino (para numer 6, tango): - Najbardziej podobała mi się kreacja Kasi eksponująca jej urodę. Niestety, ładna sukienka to nie wszystko. Strojem można ukryć pewne braki w umiejętnościach, jednak problemy z równowagą i przemieszczaniem ciała w przestrzeni należą do podstawowych i łatwo zauważalnych błędów. Jednym słowem - pani Kasia odnalazła się w stolicy, ale jeszcze nie w tańcu.

- Kasia Cerekwicka i Żora Korolyov (para numer 1, jive): - Kasia należy do tych osób, które mile zaskakują. W jej przedsięwzięciach wokalnych zauważyłem bowiem niedopracowany ruch sceniczny a tu, proszę, taneczne uzdolnienia też się ujawniają. Jive w jej wykonaniu był dynamiczny i zatańczony stylowo. Świetne kicki (wykopy - przyp. red.).

- Krzysztof Tyniec i Kamila Kajak (para numer 8, tango): - Krzysztof zatańczył bardzo dobre tango, więc pochlebne oceny jury są zgodne z moją opinią na temat tej prezentacji. Charyzma i właściwe prowadzenie partnerki trwały od pierwszego do ostatniego taktu muzyki. Pozostaje mu tylko zastanowić się, co zrobić z krzywą głową, aby była prosta.

- Bartosz Obuchowicz i Kinga Jurecka (para numer 5, jive): - Najlepszy jive tego wieczoru! Szybkie nogi, pięknie wykonane akrobatyczne figury w komponowane w układ choreograficzny. Duża swoboda ruchu, figury charakterystyczne dla tego tańca wykonane poprawnie. Tak trzymać! Warto byłoby jedynie skupić się na lepszym ruchu rąk.

- Rafał Olbrychski i Ewa Szabatin (para numer 10, tango): - Chociaż w tańcu Rafała widoczny jest postęp, jednak zarówno ruch jak i sylwetka pozostawiają wiele do życzenia. Tango to nie marsz! To taniec, w którym zdecydowanie musi prowadzić partner, w tym przypadku tę rolę przejęła Ewa! Trzymanie partnerki i gitary to dwie różne rzeczy. Mam takie marzenie, aby chociaż raz pan Rafał zatańczył tak, jak gra.

- Ivan Komarenko i Blanka Winiarska (para numer 3, jive): - Ivan zatańczył w tym odcinku poniżej swoich możliwości. Mam wrażenie, że stać go na więcej. Mam też wrażenie, że nie opanował pamięciowo choreografii i stąd, być może, nie mógł się skoncentrować na technice jive'a. A bazował tylko na umiejętnościach tańca estradowego. Lepiej zaprezentował się we fragmentach choreografii na treningu. Szczególnie nie zachwyciło mnie jego chasse (kroczki do boku - przyp. red.).

- Ewa Wachowicz i Marek Fiksa (para numer 4, tango): - Podobało mi się dążenie pani Ewy do utrzymania właściwego ustawienia w parze, to jest z lewej strony partnera przez cały taniec. Wyjątkowo trafnie został też oddany charakter tego tańca. W choreografii dużo było poprawnie wykonanych figur, na przykład Fallaway (tancerz robi wszystko, aby dobrze zaprezentować partnerkę - przyp. red.). Poza tym? Dobrze prowadzone stopy.

-Omenaa Mensah i Rafał Maserak (para numer 7, jive): - W tańcu Omeny brakowało mi odpowiedniej liczby charakterystycznych dla tego tańca figur, a w tych, które zostały zatańczone, nie było akcji pumping i swingu. Omenaa nie używa po prostu świadomie mięśni nóg. Może nieocenioną pomocą byłaby seria treningów na siłowni? Tymczasem trudno taką technikę uznać za nowatorską (tak styl tańca "naszej" prezenterki pogody określiła, chcąc być delikatną, Iwona Pavlović). Nadal jest za mało elegancji w nogach, jest za to eksplozja radości, a to już coś.

Trzej tenorzy na parkiecie a w dłoni szable

Taniec co wtorek

W każdy wtorek znajdziecie Państwo na naszych łamach, oprócz zdjęć i krótkiego opisu niedzielnego odcinka "Tańca z gwiazdami", gorące komentarze zawodowych tancerzy z naszego regionu. Zapraszamy do lektury.

I jeszcze kilka pytań do naszego eksperta:
- Samusionek słusznie odpadła?
- To było krzywdzące.

- A kto powinien?
- Rafał Olbrychski.

- Dlaczego więc nie odpadł?
- Taniec z szablami ma wielką moc - widocznie.

- A Kasia Tusk? Piotr Galiński powiedział, że tańczyła jak plastikowa lala.
- Jej również nie widzę w dalszych odcinkach, ale... Trudno dyskutować z tak ogromnym zapleczem.

- ???
- Opozycja parlamentarna to przecież niemała grupa, a zapewne te osoby na nią głosują. To oczywiście żart, a na poważnie: Kasia ma ogromną przychylność widzów i to zapewne dzięki swojej niczym nieskrępowanej naturalności i subtelności.

- A lider? Mamy już wyraźnego lidera?
- Trzy tańce to za mało, żeby przypuszczać, kto sięgnie po Kryształową Kulę. Tymczasem mamy trzech tenorów na parkiecie: Obuchowicza, Tyńca i Komarenkę. Zwycięzcy szukałbym wśród nich.

Następny odcinek, czwarty już, za kilka dni. Na parkiecie zaprezentuje się osiem par, za sędziowskim stołem usiądzie czterech sędziów a program poprowadzą Hubert Urbański i Katarzyna Skrzynecka. Czyli - bez zmian. Oprócz takiej, że tym razem zobaczymy "nasze" gwiazdy w pasodoble i fokstrocie.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska