Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Konopie i len wracają do łask! Ich uprawa opłaca się, bo zapotrzebowanie rośnie

Lucyna Talaśka-Klich
W rodzinnym gospodarstwie Piskorskich powstaje m.in. olej lniany i konopny.
W rodzinnym gospodarstwie Piskorskich powstaje m.in. olej lniany i konopny. LT, pixabay.com/AGW
Konsumenci szukają oleju lnianego i konopnego oraz naturalnych tkanin, więc niektórzy rolnicy postawili na produkcję lnu i konopi. I nie żałują. Sprawdzamy, jak ma się uprawa tych roślin w Polsce.

- Ta odmiana konopi do przygotowania narkotyków absolutnie się nie nadaje, bo zawiera mniej niż 0,2 procenta substancji psychoaktywnych - wyjaśnia z uśmiechem Bartłomiej Piskorski z Kołodziejewa (pow. inowrocławski, woj. kujawsko-pomorskie). - Oczywiście, mamy wszystkie pozwolenia na taką uprawę.

W minionym roku konopie zajmowały na ich polach niewiele - pół hektara, ale w tym roku rolnicy z Kołodziejewa planują uprawiać je na dwóch hektarach. W kolejnych latach może być jeszcze więcej, jeśli klienci zechcą kupować olej konopny.

Olej i nasiona konopi są cenione ze względu na dużą wartość odżywczą i wysoką zawartość niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych (NNKT): omega-3 i omega-6 (w dodatku w bardzo dobrej proporcji). I właśnie z nasion konopi w Kołodziejewie produkują olej na zimno. - Zainteresowanie nim jest duże - dodaje rolnik.

Przeczytaj też: Po ich polach ciągniki jeżdżą same, a maszyny przejmują sporo pracy. Z wizytą u Przygodzińskich

W gospodarstwie Piskorskich tłoczą też inne oleje, m.in. lniany. - Moja babcia Krysia opowiadała, że kiedyś, w jej rodzinnym domu, często jadło się na przykład chleb moczony w oleju lnianym, który dobrze wpływał m.in. na przewód pokarmowy - wspomina Bartłomiej. W tym roku Piskorscy zamierzają 3 hektary obsiać lnem.

- Uprawa lnu jest trudniejsza niż konopi - uważa młody rolnik z Kołodziejewa. - Chodzi m.in. o chwasty. Usuwamy je mechanicznie. Trudny jest także zbiór ze względu na włóknistą strukturę roślin. Dlatego najpierw kosimy len pokosówką i pozostawiamy rośliny na polu, by osiągnęły odpowiednią wilgotność. Problemem może być pogoda, bo w tym czasie nie powinno padać.

Arkadiusz Łącz w rodzinnym gospodarstwie w Świeciu nad Osą (woj. kujawsko-pomorskie) uprawia len od piętnastu lat. - Początkowo mieliśmy trudności ze zbiorem, ale dziś siejemy odmiany oleiste, o krótkiej słomie, bardziej kruchej, więc kombajn daje radę - mówi gospodarz. - Próbowaliśmy też uprawiać konopie na olej, ale rośliny za bardzo wyrosły. Spróbujemy z inną odmianą. Skorzystamy z pomocy Instytutu Włókien Naturalnych i Roślin Zielarskich, bo chcemy też tłoczyć na zimno olej konopny.

Len i konopie znamy od tysięcy lat

- Len i konopie są wykorzystywane przez człowieka od wielu tysięcy lat - dostarczały podstawowego surowca do produkcji odzieży, jak również były znaczącym elementem diety - przypomina Marek Radwański, prezes zarządu Polskiej Izby Lnu i Konopi.

Podkreśla, że len jest jedną z niewielu roślin - które w całości są źródłem surowców do dalszej produkcji: - Włókno lniane wykorzystywane jest do produkcji odzieży, pościeli, artykułów dekoracyjnych, sznurków, celulozy i kompozytów. Paździerze - wykorzystuje się do produkcji płyt oraz jako ściółka dla zwierząt gospodarskich oraz hobbystycznych. Nasiona - do produkcji oleju bogatego m.in. w kwasy omega- 3, olejów technicznych, dodatków piekarniczych, suplementów diety, pasz.

Przeczytaj też: Ubezpieczenia upraw rolnych 2018 z dopłatą - co, gdzie i od czego można ubezpieczyć?

Z kolei włókno konopne wykorzystywane jest głównie do produkcji sznurka, celulozy, włóknin dezynfekcyjnych oraz stosowanych w motoryzacji, budownictwie i meblarstwie. Najszlachetniejsze gatunki włókna konopnego są używane do produkcji odzieży. Paździerze - jako dodatek do materiałów budowlanych, ściółka dla zwierząt gospodarskich oraz hobbystycznych.

- Nasiona konopi wykorzystuje się do spożycia oraz produkcji oleju oraz jako karma dla ptaków - wyjaśnia prezes Radwański. - Coraz popularniejsze jest wykorzystanie ich do produkcji kosmetyków oraz farmaceutyków - głównie oleju CBD (chodzi o kannabidiol - przyp.red.).

Na lubelskich polach - na tkaniny

- W przeszłości Polska była dużym graczem na rynku lnu i konopi - mówi prezes Radwański. - W latach 70. XX wieku w Polsce uprawiano len na powierzchni 100 000 ha, a konopie na 30 000 ha. Jednakże z powodu coraz powszechniejszego zastępowania włókien naturalnych przez syntetyki - produkcja lnu i konopi stopniowo ulegała zmniejszeniu. Kolejną przyczyną recesji w naszej branży były zmiany gospodarcze w Polsce - na początku lat 90. ubiegłego wieku, kiedy zbankrutowało większość firm państwowych.

Konopie i len wracają do łask! Ich uprawa opłaca się, bo zapotrzebowanie rośnie
pixabay.com, AGW

Powierzchnia upraw lnu obniżyła się wówczas do kilkuset ha. - Jednakże dzięki temu, że w naszym kraju istniała bardzo długa tradycja uprawy i przetwórstwa lnu - w miejsce zlikwidowanych firm państwowych powstawały nowe, prywatne przędzalnie i tkalnie zarówno polskie, jak i zagraniczne - francuskie oraz belgijskie - dodaje prezes izby. -Pomimo ogromnego popytu na wysokiej jakości włókno lniane, dotychczas nie udało się odbudować tej produkcji w naszym kraju. Główną tego przyczyną są bardzo wysokie koszty specjalistycznych maszyn do zbioru lnu oraz przetwarzania słomy lnianej na włókno. Obecnie produkcja ta odbywa się w kilku małych - chałupniczych zakładach zlokalizowanych na terenie woj. lubelskiego.

Wychodząc naprzeciw tym problemom Instytut Włókien Naturalnych i Roślin Zielarskich w Poznaniu, we współpracy z kilkoma firmami z branży opracował nową metodę zbioru lnu przy użyciu tradycyjnych maszyn rolniczych. - Technologia ta umożliwia produkcję średniej jakości włókna do produkcji odzieży oraz włókien do zastosowań technicznych - wyjaśnia Marek Radwański.

I podkreśla, że dzięki rozwojowi tej metody oraz dzięki wprowadzeniu od roku 2015 dodatkowych dopłat do upraw lnu i konopi - areał upraw lnu włóknistego i oleistego wzrósł w 2017 roku do 6 500 ha, a konopi do 1360 ha.

Dobre perspektywy dla lnu i konopi

Prezes Radwański zwraca uwagę, że wzrost zamożności w Chinach i Indiach wywołuje m.in. wzrost popytu na odzież lnianą w tych krajach, co powoduje, że są już one nie tylko eksporterem tekstyliów lnianych, ale również znaczącym ich konsumentem - co rodzi ogromny popyt na włókno lniane.

I dodaje, że w motoryzacji oraz budownictwie jest ciągły wzrost popytu na włókna naturalne, zaś popyt na wyroby odzieżowe z konopi stale rośnie i trudno go zaspokoić.

Jest też aspekt ważny dla środowiska: - Z 1 ha konopi można uzyskać w ciągu 1 roku tyle samo celulozy, ile z 4 ha lasu - wylicza Radwański. - Poza tym konopie praktycznie nie wymagają ochrony chemicznej.

Jeszcze lepsze perspektywy dla branży dają nowe zastosowania farmaceutyczne surowców z lnu i konopi. No i oczywiście rosnące spożycie zarówno oleju lnianego, jak i konopnego.

- Zainteresowanie konsumentów olejem lnianym jest tak duże, że czasami nie nadążamy z jego produkcją - twierdzi Arkadiusz Łącz. - Dobrze sprzedaje się też np. siemię lniane.

- Nadchodzi dobry czas dla lnu i konopi - dlatego warto wspierać i inwestować w tę branżę, która w niedługim czasie może stać się polską specjalnością - podsumowuje prezes Marek Radwański. - Zapraszamy rolników i firmy przetwórcze do współpracy z naszą izbą.

- Moja wnuczka znalazła na strychu naszego domu płótno lniane - mówi rolnik z Lubelszczyzny. - Było stare, zakurzone, a ona powiedziała, że jest super i chciałaby mieć bluzkę z takiego materiału. Podobno w warszawskich sklepach len jest bardzo drogi. Dzięki wnuczce zacząłem poważnie myśleć o powrocie do uprawy lnu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska