24-letnia Whitney Bays, grająca na pozycji skrzydłowej, przez trzy ostatnie sezony grała w lidze NCCA w barwach Purdue, wcześniej jeszcze dwa lata w zespole Uniwersytetu Maryland. Ostatni rok nie grała z powodu ciąży. Jej potencjał jest jednak spory. W sezonie 2014-15 była czołową koszykarką Perdue, notując na koncie 15,1 pkt i 9,8 zbiórek, w ciągu uniwersyteckiej kariery zgarnęła także kilka indywidualnych nagród.
Energa miała spore kłopoty z obsadą pozycji numer 4. Wcześniej klub podpisał kontrakt z Sharetą Brown, potężną skrzydłową, jedną z najlepszych koszykarek ligi szwedzkiej w poprzednim sezonie. - Z przyczyn osobistych poprosiła o anulowanie tej umowy - wyjaśnia prezes Maciej Krystek. - Bays chciał mieć w zespole trener Paulauskas. Okazało się, że dobrze zna tą koszykarkę - dodaje.
Wcześniej Energa podpisała kontrakty z Polkami: Julią McBride, Weroniką Gajdą, Emilią Tłumak, Julią Adamowicz oraz obwodową Darxią Morris. W kadrze są także młode Kaja Darnikowska, Roksana Płonka i Marta Wieczyńska. Teraz klub szuka za granicą już tylko środkowej.
Niejasna jest sytuacja Katarzyny Krężel, która jest w Toruniu, ale z powodów zdrowotnych nie bierze udziału w treningach. - Nie zostałem upoważniony przez zawodniczkę do ujawniania informacji dotyczących jej przyszłości - mówi prezes Krystek.
Nieoficjalnie wiemy, że klub jednak rozmawia z potencjalną zastępczynią - dobrze znaną w Toruniu Charity Szczechowiak.
- Mamy na oku jeszcze jedną, dwie młode polskie koszykarki, zwłaszcza na pozycje podkoszowe. Kadra może się jeszcze powiększyć - przyznaje Krystek.