Energa Toruń - Wilki Morskie Szczecin 82:76 (18:21, 26:11, 10:31, 28:13)
Energa: Dixon 21, 4 as., Vrdoljak 19 (3), 5 przech., Tłumak 18 (4), 8 zb., 4 as., Walich 4, Idczak 0 oraz Iamstrong 15 (2), 8 zb., Gulak-Lipka 5
Wilki Morskie: Swanier 18 (1), 7 as., Radwan 14 (2), Kaczmarczyk 14 (1), 9 zb., Teclemariam 7 (1), Erwing 6 oraz Mrozińska 8, Sosnowska 4, Cebulska 3 (1), Kotnis 2, Stasiuk 0
Wystarczy rzut oka na poszczególne kwarty. W drugiej i czwartej absolutnie dominowała Energa, trzecia należała do Wilków. Tak samo zmienił się wynik. Energa w 2. minucie straciła Weronikę Idczak (skręcona kostka) i szczecinianki szybko wykorzystały zamieszanie. Jeszcze w drugiej kwarcie prowadziły 27:21, ale potem Energa grała coraz lepiej. Seria trzech "trójek" doskonałej w tym meczu
Emilii Tłumak (7/10 z gry) daje Enerdze przewagę 12 pkt do przerwy.
Trzecia kwarta to dramat - kompletna bezradność w ataku (3 celne rzuty, z tego trzy Matei Vrdoljak, w sumie z gry 4/16), 4:12 w zbiórkach i bezradność w defensywie, zwłaszcza przeciwko Naketii Swanier.
Grające w szóstkę torunianki ostatnią kwartę rozpoczynają jednak tak, jakby dopiero wyszły z szatni - 13:0. Tym razem to Wilczyce są bezradne. Znowu szybka jest Dixon, znowu w kluczowych momentach trafia Tłumak. Nie przeszkodziło nawet zejście za faule Vrdoljak.
Z trybun mecz oglądała nowa środkowa Sybil Dosty. Miała problemy z lotem z USA i dotarła do Torunia dopiero w sobotę.