https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Koronowo: Komu przeszkadza synagoga

(A)
Synagoga w Koronowie zbudowana została w połowie XIX wieku
Synagoga w Koronowie zbudowana została w połowie XIX wieku Adam Lewandowski
Po artykule "Nowy lumpex w starej bożnicy" , który zamieściliśmy wczoraj w "Pomorskiej" odezwał się Dariusz Karwat, prezes Koronowskiego Stowarzyszenia Pomocy Społecznej. Oto co napisał:

"Kiedy w synagodze było wcześniej kino, szperak, a nawet dyskoteka jakoś nikomu to wówczas nie przeszkadzało. W momencie kiedy obiekt ten ma posłużyć pomocy najbiedniejszym komuś nagle to przeszkadza. Jeśli ktoś ma w sobie tyle zazdrości i zacietrzewienia, to zapraszam, może skorzystać z dobrodziejstwa, jakim jest pomoc rzeczowa z Norwegii. Bardzo się cieszę, że udało nam się taką pomoc dla najbiedniejszych mieszkańców naszej gminy zorganizować. Jest to już drugi transport tego typu i naprawdę ta forma pomocy cieszy się dużym zainteresowaniem wśród mieszkańców naszej gminy."

Odpowiedź autora zamieścimy w poniedziałek.

Komentarze 27

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

5B0159
W dniu 27.06.2010 o 13:57, Gość napisał:

Byłem świadkiem jak ludzie dosłownie wyrywali sobie różne rzeczy z rąk. I co mnie najbardziej w tym wszystkim zdziwiło to to, że nie byli to wcale biedni ludzie!!! Nie chcę wymieniać nazwisk, ale jest to dziwna sprawa. Kto tym rozporządza, kto może z tej pomocy skorzystać? Oczywiście warunki w jakich przetrzymywane są te dary są skandaliczne! Mam nadzieje, że osoby odpowiedzialne za ten bałagan odpowiedzą za swoje czyny, ale z drugiej strony czego się spodziewać, osoba Pana Karwata nigdy niebyła przykładem osoby odpowiedzialnej.


czy ktoś znany ?
G
Gość
Pozwoliłam sobie zinterpretować Pana słowa i sadze, że poza oczywiście staniem na straży norm dochodzi jeszcze troska o ludzi. nie twierdzę, że mam racje, ale taki jest mój odbiór. Dobrej nocy
G
Gość
nie napisałem że jestem tak mocno zaangażowany w pomoc . Napisałem że jestem Pożarnikim z zawodu, a standarty określa EU.
~Czytelniczka~
Panie Marku, ciesze się, że jest Pan tak zaangażowany w pomoc i zapewnienie standardów pomocy. A odnośnie rękawiczek, to prawda, ale nie zawsze ma się je pod ręką jako przechodzień czy niespodziewany świadek. Moja dygresja odnosi sie do intencji ludzi - żadna osoba niosąca jakąkolwiek pomoc nie ma złych zamiarów i to także jest ważne. Myślę, że ta sytuacja przyniesie pozytywne rezultaty w przyszłości i taki był sens tej żywej dyskusji i krytycznych, aczkolwiek potrzebnych głosów.
G
Gość
To nie moje własne zdanie, takie mamy przepisy. Jeżeli obok mamy rękawiczki należy je założyć. Każdy to wie. Miłego wieczoru , nie od wczoraj wiadomo że Pan Burmistrz Koronowa stara się o taką pomoc. Pan Prezes sam napisał, że to już drga taka dostawa. Czasu było, wiele do przygotowania się.
~Czytelniczka~
Panie Marku, proszę zauważyć, iz ten tekst napisała kobieta... Co do rękawiczek, no cóż, jednego z członków mojej rodziny uratował ktoś bez rekawiczek, przechodzień... To nawiasem względności... I nikt nie zabrania Panu mieć włwasne, zdanie, takie spostrzeżenia są cenne.
G
Gość
Proszę Pana Pochwalam i szanuje osoby, które naszą pomoc, ale wiem, co Pan redaktor chciał pokazać, i ja mam prawo jako czytelnik zauważyć to, co dla Pana może jest nie istotne. Chyba, że ktoś chce być oszukiwany albo nie wolno mieć innego zdania i poglądów. Chcecie być otwarci na krytykę być szczerzy to proszę wybaczyć, dlaczego mam obojętnie patrzeć i czytać coś, co mnie obraża. Komu przeszkadza Sy....a Pisze jeden Pan mówiąc dodatkowo ,że może taka sobie wybrać coś co chcę. Proszę Pana dary, które Pan Burmistrz sprowadził są przeznaczone, dla najbiedniejszych a Pan chce darować i zamknąć buzie tymi darami, tym, którzy mają inne zdanie jak Pan. Co do rękawiczek przy pierwszej pomocy są one obowiązkowe. Proponuje Panu dwa dni w Berlinie na mój koszt zwiedzanie największej Firmy, Która zajmuje się pomocą tego typu. Na mój koszt z noclegiem. Kiedy właśnie siedziałem z kilkoma kolegami czekając na mecz pokazując im gdzie mam dom opowiadając o miejscowości koronowo zobaczyłem w gazecie fotografie i Pana wypowiedz . Dzisiaj można nie umieć po Polsku skopiuje Pan tekst wrzuci do tłumacza, i czyta Pan w języku, którym Pan chcę Z zawodu jestem Pożarnikiem a przyjaciele z którymi przebywałem wysokiej rangi oficerami obok parę metrów mój sąsiad, który jest szefem firmy, która niesie pomoc na cały świat. Nie chcę zaistnieć mam wszystko! tak do dzisiaj myślałem, ale widzę że i Pan chce mi odebrać nawet mój zawód. Musi pan się liczyć, że są osoby, które mieszkają nie w Koronowie i czytają Gazete Pomorską. Każdy z nas ma wielu przyjaciół różnej narodowości. Ja Proszę Pana nie zgadzam się może z Panem Burmistrzem Koronowa w innej sprawie, ale to nie znaczy, że nie pochwalam takiego czynu, jakim jest noszenie pomocy. Jestem dumny z Pana Burmistrza jeżeli chodzi o niesienie pomocy. Powtarzam jeszcze raz Panu, że Pan Prezes nie powinien wypowiadać się w Gazecie, jeśli komuś się nie podoba to itp. Tak mi nie podoba się Pana i tylko pana działanie co Pan z tym zrobił. Jeżeli lekarz, Strażak lub Pan co, szkoli z BHP, ludzie którzy na co dzień zajmują się niesieniem pomocy widzą taką fotkę I z uwagi na ich profesję dzielą się z Panem tym, co ich zdaniem jest rażące, chce Pan im podarować kilka z tych rzeczy?.
Bardzo przepraszam, na co dzień piszę w języku Niemieckim i Angielskim Mój Laptop ma inną klawiaturę . Zaproszenie aktualne i do Berlina na zwiedzanie Deutsche Rote Kreuz również .

Marek Hermann
~Czytelniczka~
Do Pana Marka Hermanna.

Panie Marku, o ile od poczatku - nazwijmy to - dyskusji dot. pomocy dla najuboższych jawił się Pan jako osoba obiektywna, o tyle zamieszczenie swojej wypowiedzi na oficjanej stronie Gminy Koronowo może (???) świadczyć o potrzebie zaitsnienia i jak dla mnie, jest dość niezrozumiałe. Zgadzamy się w kwestii, iż trzeba pomagać osobom, które znalazły się w szeroko rozumianej w trudnej sytuacji życiowej. Rozumiem słowa kierowane odnośnie składowania odzieży, aczkolwiek zaczynam mieć watpliwość, czy aby ten szum ma na celu poprawienie tych standardów, czy może znalezienie sensacji? Myślę, że na to pytanie jest tyle odpowiedzi, ilu Czytelników, czy też Mieszkańców.
Kolejna kwestia jaka mi się nasunęła odnosi się do Pana Redaktora, który niejako sam w treści artykułu nie zawarł słów krytycznych wobec tego zdjęcia, jakie stanowi załącznik do materiału. Pojawiły się natomiast odniesienia m. in. do historii tegoż budynku. Proszę mi uwierzyć, iż dla niektórych ludzi pomagających trudno zrozumieć brak wsparcia dla różnorakich inicjatyw - chce jeszcze raz podkreślić, że autor artykułu nie krytykował Pana Prezesa KSPS i nie zgodze się z Pana twierdzeniem, że Pan Karwat na słowa krytyki odpowiada niegrzecznie, zapraszając do skorzystania z tej formy pomocy. Staram się Pana zrozumieć, mógł się Pan poczuć urażony, ale moja interpretacja tego ciagu zdarzeń jest własnie taka. Zastanwia mnie jedna rzecz, czy nie lepiej zamiast nadawac sprawie sensacyjnej, "katastroficznej" otoczki, po prostu wyrazić swoje zdanie ale zmierzając do poprawy standardów??? Niedługo strach bedzie nieść komuś pierwszą pomoc bo jeszcze przez brak rękawiczek jednorazowych zostaniemy ukradkiem sfotografowani przez reportera i rozpocznie się "mentalny lincz" na www. Reasumując, czy aby na pewno w tym przypadku mamy do czynienia z konstruktywną krytyką czy może jest jakiś inny cel???
~Monika~
Łał, ale zawiść, "a temu się nie nalezy", "a ten to ma pieniądze", "a tamten dopiero co samochód kupił", "a ta posłała syna do prywatnej szkoły", "a tamta, widziałam, nowy odkurzacz ma". Nie ma to jak to w mały miescie wszyscy się znają, tyle, że nie kochają. Nie daj Boże ktoś się wychyli z pomysłem, a od razu zejdzie się jakiś sabat czarowników i czarownic : "Zdusmy inicjatywę w zarodku, bo się to cholerstwo jeszcze rozpleni". Miasteczko jak z filmu Lyncha.
M
M.H
Chciałbym odnieść się do artykułu z 24.06. Pana Prezesa Stowarzyszenia Pomocy Społecznej. W Gazecie Pomorskiej pojawiła się Fotografia Synagogi w Koronowie. Pan redaktor pyta, a Pan Panie Prezesie Koronowa odpowiada przekonany o słuszności takiego pomysłu pomagania innym. I tu ma Pan racje trzeba pomagać, musimy pomagać, ale czyniąc dobro nie można łamać wszelkich zasad składowania odzieży, przepisów BHP, jak to jedna osoba zauważyła i podzieliła taką uwagę w komentarzach. Myślę że, organizatorów jest więcej nie tylko Pan sam. Mam nadzieje, że po napisani tych paru słów nie będzie Pan chciał podarować mi jedną z tych rzeczy. W mojej ocenie popełnił Pan wiele wykroczeń służbowych i moralnych. Myślę, że na krytykę jest Pan przygotowany i wolno mi podzieli mój punkt widzenia. Z tym zaproszeniem osób, którym coś im się nie podoba przesadził Pan ponownie. Z góry dziękuje Panu za wyrozumiałość i nie będę już pisał, co grozi z tak składowane rzeczy, w Koronowe pewnie nic. A Fotografia z 23. 06 zakładam, nie jest montażem tylko rzeczywistością..
Jednocześnie proszę o sprostowanie w Gazecie Pomorskiej słów wypowiedzianych od osób, którym coś się nie podoba. Czuję się obrażony i poniżony jako ta osoba, która ma inne zdanie jak Pan Panie Prezesie, jeżeli chodzi o składowanie odzieży. Pokazałem fotografie
Deutsche Rote Kreuz oraz przetłumaczyłem umieszczony Pana tekst. Padło jedno słowo Katastrofa, co Pan zrobił z tymi darami. I jak Pan traktuje osoby, które zauważają to, czego Pan nie widzi. Myślę, że nie muszę pisać do sanepidu, Straży Pożarnej, darczyńców i organizacji Pomocy społecznej Sam pan wywołał wilka z lasu zapytując, komu to przeszkadza ja tylko podzieliłem moją opinie na podstawie fotografii Gazety Pomorskiej dnia 23.06.2010 roku.
Zaproszenie aktualne

Marek Hermann
G
Gość
A co ja mogłem zrobić? Przecież nie ja rozdawałem te dary. Twierdzę jednak, że nie wszystkie osoby, które korzystały z tej pomocy powinny ją otrzymać. Jestem również niezadowolony z warunków w jakich te dary są składowane, aczkolwiek uważam, że tego typu pomoc jest potrzebna.
~czytelnik~
ten Pan wiele zrobił podzielił swoją uwagę
G
Gość
W dniu 27.06.2010 o 13:57, Gość napisał:

Byłem świadkiem jak ludzie dosłownie wyrywali sobie różne rzeczy z rąk. I co mnie najbardziej w tym wszystkim zdziwiło to to, że nie byli to wcale biedni ludzie!!! Nie chcę wymieniać nazwisk, ale jest to dziwna sprawa. Kto tym rozporządza, kto może z tej pomocy skorzystać? Oczywiście warunki w jakich przetrzymywane są te dary są skandaliczne! Mam nadzieje, że osoby odpowiedzialne za ten bałagan odpowiedzą za swoje czyny, ale z drugiej strony czego się spodziewać, osoba Pana Karwata nigdy niebyła przykładem osoby odpowiedzialnej.



Byl pan świadkiem i co pan zrobił??? najłatwiej oceniać innych, a samemu stać biernie.
D
Darek
Zatem do Zobaczenia. Dariusz Karwat
M
Marek Hermann
Dziękuje Panu, że jest Pan osobą, która potrafi znieś krytykę. Oczywiście możemy się spotkać i porozmawiać. Zapraszam Żeglarska1 Tuszyny, 03.07.do 04.07jestem w Koronowie .Zapewniam Pana że po rozmowie to Pan zmieni zdanie jeżeli chodzi o składowanie darów . Mieszkam w Berlinie dlatego umieściłem to w Internecie, nie robię szumu ale jako człowiek, znający się na pewnych zagadnieniach pozwoliłem sobie na taką uwagę. Pozdrawiam Pana i zapraszam
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska