Koronowo: Tylko kawiarenki na rynku brak

Tak pięknie na koronowskim rynku jeszcze nie było. Brakuje tu jeszcze tylko kawiarenki pod chmurką, jak przystało na turystyczną stolicę Zalewu Koronowskiego. Pomysł jej utworzenia padł pięć lat temu za poprzedniego burmistrza.

Inni mają parasole

Niestety, argument, że inne związane z turystyką rynki miast - przykładem choćby Tuchola - takie kawiarenki pod parasolami mają, nie przekonał mieszkańców rynku i działaczy OKSM. Pomysł wrócił jesienią zeszłego roku. Burmistrz Stanisław Gliszczyński obiecał, że latem 2010 roku kawiarenka pod chmurką powstanie. Wystarczy przecież zamknąć uliczkę biegnącą wzdłuż głównego wejścia do ratusza, między ul. Garncarską a Hanki Sawickiej.

Obiecał winiarnię

Problem w tym, że przy koronowskim rynku nie ma gdzie usiąść przy choćby kawie. Jest co prawda maleńka i bardzo urokliwa kafejka GS, ale gdyby tak mogła wyjść pod parasole...
Nie ziścił się też pomysł właściciela zabytkowej kamienicy przy rynku (w której jest market "Biedronka"), by otworzyć w podziemiach winiarnię. Miał też być hotel. Obiecywał to, kiedy trwała ożywiona dyskusja w sprawie otwarcia marketu. Na obietnicach się skończyło.
Tak więc turysta ze względu na brak gastronomii przy rynku raczej omija centrum Koronowa z daleka. I szuka jej w pobliskich Tuszynach i Pieczyskach.

Jaś w tym roku nie doczeka

Wczoraj dowiedzieliśmy się, że nie ma szans, by w tym roku na koronowskim rynku mogła stanąć kafejka pod parasolami.
Dlaczego? Bo w poniedziałek na plac Zwycięstwa, zwany powszechnie rynkiem, wejdą drogowcy. Kwiaty, których tu pełno, mają osłodzić widok rozkopanych ulic. A roboty tu ruszą pełną parą i pierwszy etap przebudowy i budowy zakończy się 15 września tego roku. Następny etap rozkopywania ulic w zabudowie średniowiecznego centrum miasta zakończy się 30 września 2011 roku.
- W najbliższy poniedziałek od rana budowlańcy rozpoczną frezowanie ulicy Łokietka - powiedział nam wczoraj burmistrz Stanisław Gliszczyński. - Potem od ul. Okrzei pójdą w stronę rynku i przez rynek wzdłuż drogi krajowej nr 56.

630 tysięcy euro

Rozpoczyna się przebudowa starej sieci wodociągowej i kanalizacyjnej oraz sanitarnej wraz budową kanalizacji deszczowej połączona z całkowitym remontem nawierzchni ulic.
Kanalizacji deszczowej nie zdołali zbudować w najstarszej części Koronowa, choć bardzo chcieli, Niemcy. Miasto leży w kotlinie i jego odwodnienie jest trudnym przedsięwzięciem technicznym. Brak kanalizacji deszczowej sprawia, że z każdym deszczem woda spływa na rynek, skąd nie ma ujścia. Dlatego do kamienic wchodzi się tu po wysokich schodach i okienka piwniczne zasłonięte są wysokimi murkami.
- Całość robót pochłonie 4,9 mln zł - mówi burmistrz Gliszczyński. - 630 tys. euro otrzymaliśmy z programu rewitalizacji. To potężne przedsięwzięcie, również logistycznie. Za kilka dni spotkam się w tej sprawie z mieszkańcami. Musimy jeszcze wiel.e spraw uzgodnić.

Wszystko w swoim czasie?

Kiedy roboty zakończą się i ulice będą miały już nową nawierzchnię, przyjdzie czas na kawiarenkę pod chmurką?