Przedwczoraj ok. godz. 20 zgłosił się na policję mieszkaniec Świecia, który podczas spaceru po terenie byłej jednostki wojskowej, dokonał zaskakującego odkrycia.
- Przyniósł worek kości, które znalazł w jednym z wykopów. Wyglądają na ludzkie - informuje Piotr Hływka, rzecznik świeckiej policji. - Upewnimy się w tym po konsultacjach z archeologami z urzędu konserwatora zabytków.
**_Przerwali prace
Do tego czasu, inwestycja na terenie koszarowca będzie wstrzymana.
- _Przerwaliśmy prace tuż po tym zaskakującym odkryciu - informuje Piotr Preuss , kierownik robót na terenie koszarowca.
- I nie wznowimy ich, zanim nie poznamy ekspertyzy policji - dodaje Grzegorz Szymański, kierownik Wydziału Architektury i Budownictwa starostwa powiatowego w Świeciu. - Jeśli potwierdzi się teoria, że kości są ludzkie, sprawę przejmie konserwator zabytków. Spodziewam się, że przez jakiś czas będzie tu pracował, żeby wydatować znalezisko.
Niszczy tylko czas
Ale wygląda na to, że nie będzie to takie łatwe.
- Jeśli szczątki są już wyjęte, a ziemia wokół nich rozkopana, określenie daty, kiedy zostały one pochowane, może się nigdy nie udać - twierdzi Wojciech Siwiak, archeolog. - Czas nie jest jedynym czynnikiem wpływającym na stopień zniszczenia. Zależy to również od gleby, w której szczątki były zakopane, od jej kwaśności, wilgotności. Pomocne w tej sytuacji mogły by być jedynie przedmioty pochowane w mogile lub fragmenty odzieży.
Kobiety mężczyźni?
Pewne jest natomiast, że poznamy płeć i wiek osób, którym przyszło spocząć na terenie jednostki. Do sprawy wrócimy, gdy tylko konserwator zakończy swoje badania.
