Nie tak fani bydgoskiej siatkówki wyobrażali sobie początek rozgrywek PlusLigi. Podopieczni Mariana Kardas po 4. kolejkach pozostają bez punktów. Dzisiejsza porażka nie jest zaskoczeniem, bowiem siatkarze Transferu walczyli na terenie aktualnego mistrza Polski. Po wcześniejszych przegranych trzeba było jednak szukać punktów nawet na tak trudnym terenie. Niestety, bydgoszczan stać było na wygranie tylko jednego seta.
Zapis relacji na żywo: Asseco Resovia Rzeszów - Transfer Bydgoszcz na żywo
Bydgoszczanie po dwóch kompletnie nieudanych setach podjęli dziś walkę i byli bliscy doprowadzenia do tie-breaka. Kibiców Transferu cieszyć może zwycięstwo ich ulubieńców w trzecim secie. Od początku tej partii, to właśnie bydgoszczanie narzucili swój rytm grania i następnie odnieśli zwycięstwo.
Rzeszowianie jednak nie pozwolili sobie odebrać punktów. Czwarty set był bardzo wyrównany. O wygranej gospodarzy w całym meczu zadecydował okres gry po drugiej przerwie technicznej. Przede wszystkim, punktował Węgier Veres, który kończył praktycznie każdą wystawioną mu piłkę przez Tichacka.
W Bydgoszczy pozostali kontuzjowani Maikel Salas Moreno i Miłosz Zniszczoł. W Asseco Resovi nie zagrali Krzysztof Ignaczak oraz Wojciech Grzyb.
Asseco Resovia Rzeszów - Transfer Bydgoszcz 3:1 (25:18, 25:13, 21:25, 25:21)
Asseco Resovia (trener Andrzej Kowal): Tichacek 2 pkt., Konarski 15, P. Nowakowski 11, Veres 15, Akhrem 22, Perłowski 5, N. Penczew (libero) oraz Masłowski (libero), Lotman 2, Drzyzga, Schops 3. Punkty. Atak: 56 (56/109 - 51%), blok: 13, zagrywka: 6, po błędzie rywala: 21, przyjęcie zagrywki: 50%, w tym 24% doskonałego.
Transfer (trener Marian Kardas): Woicki 1, Wika 11, Jurkiewicz 9, Portuondo 11, Janeczek 14, J. Nowakowski 4, Bonisławski (libero) oraz Stysiał, Waliński, Sieńko jr., Wieczorek, Wiese. Punkty. Atak: 41 (41/107 - 38%), blok: 6, zagrywka: 3, po błędzie rywala: 27, przyjęcie zagrywki: 32%, w tym 10% doskonałego.