Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koszykarze z pierwszym zwycięstwem, ale do awansu na mistrzostwa świata potrzebują cudu

JP
Polska pokonała w Lublinie Estonię 70:68
Polska pokonała w Lublinie Estonię 70:68 Wojciech Szubartowski
- Jestem dumny z tego zwycięstwa - mówi Michał Sokołowski po meczu z Estonią. Problem w tym, że na razie skropmny sukces niewiele poprawił sytuację naszej reprezentacji.

To znowu nie był wielki mecz kadry Igora Milicicia. Była większa agresja, więcej lepszej gry niż w meczu wyjazdowym, ale także podobne błędy w obronie, momenty przestoju i kłopoty ze skutecznością.

- Nie był to najładniejszy mecz, nie był to też łatwy mecz. Goniliśmy od pierwszej kwarty, gdzie zagraliśmy tak samo tragicznie jak w drugiej w Estonii. Tam nie udało nam się tego wyciągnąć, tutaj było lepiej - mówi Michał Sokołowski, który należał do najlepszych na parkiecie.

Igor Milicić: - Każdy widział tę zadziorność od pierwszej minuty. W ataku to nie wyglądało na początku dobrze, natomiast nikt nie może podważyć chęci i woli walki tej drużyny. W przeszłości nie zawsze to było rzeczywistością. Zawodnicy walczą o każdy centymetr boiska. Pokazali wielki charakter, wolę zwycięstwa dla polskiej koszykówki.

Reprezentacja osiągnęła cel minimum, czyli wygrała pierwszy mecz w eliminacjach MŚ, ale też nie wywalczyła lepszego bilansu w dwumeczu. Szanse na awans? Wciąż są, ale trzeba będzie wygrać dwa ostatnie mecze: u siebie z Izraelem i na wyjeździe z liderem grupy D Niemcami. Inaczej najprawdopodobniej Polska zajmie ostatnie miejsce i trafi do pre-kwalifikacji przed następnym Eurobasketem.

Czy ten mecz okaże się przełomem dla zespołu Milicicia? - Ta wygrana jest dla nas bardzo ważna pod względem mentalnym. To może być dla nas punkt zapalny, światełko, że uwierzymy, że ta drużyna może grać z najlepszymi, wygrywać. Wierzymy w to, co trener chce nam przekazać, że razem ten zespół może osiągać dobre wyniki - podkreśla Sokołowski.

To jednak nie uda się z taką grą, jaką Polska zaprezentowała w dwumeczu z Estonią. Przed Miliciem sporo pracy, a czasu na zgrupowaniach bardzo mało. W meczach z Estonią drużyna momentami wyglądała na przeładowaną pomysłami taktycznymi. Może warto rozważyć uproszczenie gry przed ostatnim eliminacyjnym okienkiem? Są także trudne decyzje personalne do podjęcia, bo zwłaszcza pozycje na obwodzie wymagają sporo przemyśleń. Bez A.J. Slaughtera będzie szalenie trudno ograć Izrael i Niemcy.

- Nie jesteśmy na straconej pozycji w tej grupie. Wierzymy, że z każdym możemy grać. Chcę, aby zawodnicy wierzyli, że są lepsi niż pokazują to w klubach - dodaje Milicić.

Tabela grupy D

1. Niemcy 4 7 +8
2. Izrael 4 6 +10
3. Estonia 4 6 -5
4. Polska 4 5 -13

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska