https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Koszykówka. III liga - KK Świecie pokonał Domino Inowrocław

Sławomir Wojciechowski
Marcin Grocki (przy piłce) zdobywa kolejne punkty dla KK Świecie mimo asysty Piotra Wiśniewskiego (nr 16)
Marcin Grocki (przy piłce) zdobywa kolejne punkty dla KK Świecie mimo asysty Piotra Wiśniewskiego (nr 16) Sławomir Wojciechowski
W pierwszym meczu półfinałowym III ligi Klub Koszykówki Świecie pokonał Domino Inowrocław. Jednak przed rewanżem ma tylko jeden punkt zaliczki.

KK Świecie - Domino
66:65 (13:11, 18:15, 16:24, 19:15)
KK ŚWIECIE: Grocki 25 (3), Michałek 14, Sondej 7, Rzepa 6, Dolot 6, Lorenc 5, Herman 2, Jeszke 1, Więdłocha 0
DOMINO: Sadowski 15 (1), Libner 12, Wiśniewski 11, Szmelter 10 (2)
Dekański 10 (2), Borowicz 3 (1), Filipiak 3, Rudnicki 1, Gałecki 0, Sroczyński 0

Od początku spotkanie było bardzo wyrównane. Żadnej z drużyn nie udawało się odskoczyć więcej niż na sześć "oczek". Bardzo czujni byli trenerzy Andrzej Struski i Sergiej Żełudok, którzy często reagowali na wydarzenia na boisku.
Świecianie nastawili się na grę pod koszem z wykorzystaniem wysokich graczy, która dobrze sprawdzała się w poprzednich spotkaniach. Z kolei goście często próbowali rzutów z dystansu. Ale ten element gry przynosił efekt tylko do przerwy. W 1. kwarcie "trójki" dały im 9 z 11. punktów. W drużynie gospodarzy od początku bardzo dobrze grał Marcin Grocki, który sprawiał najwięcej kłopotów rywalom. Dzielnie wspierał go Karol Michałek.

Rozstrzygnęły osobiste

Do przerwy KK Świecie wygrywał 31:26, a w 23. min. po celnych rzutach za "2" Michałka i Macieja Dolota 37:31. Lecz inowrocławianie jeszcze w 3. kwarcie odrobili straty i wyszli na prowadzenie (50:48). Ostatnia kwarta przyniosła kibicom (znakomity doping przez cały mecz!) najwięcej emocji. Trwała wymiana kosz za kosz. W 37. min. miejscowi po trzech udanych akcjach z rzędu (punkty Grockiego, Sondeja i Michałka) prowadzili już 63:57. Domino nie spasowało. Ostatnie 180 sekund to już gra na faule i rzuty wolne. Inowrocławianie, którzy w całym spotkaniu zdominowali walkę na tablicach, odrobili pięć punktów i mieli decydującą akcję, ale Łukasz Szmelter nie trafił z półdystansu. Na niespełna dwie sekundy do końca świecianie wznawiali grę z boku. Arkadiusz Sondej rzucił piłkę w kierunku kosza, ale Karol Michałek nie zdołał jej sięgnąć i mecz zakończył się skromną wygraną KK Świecie 66:65. Zaliczka jednego "oczka" przed rewanżem w Inowrocławiu nie jest imponująca. Świecianie muszą przynajmniej zremisować, żeby awansować do finału.
Drugi mecz półfinałowy między AZS UMK Toruń a Duetem Włocławek również był bardzo zacięty. Zakończył się remisem 66:66. Rewanże odbędą się w niedzielę.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska