Runda zasadnicza rozpoczyna finisz, do końca zostało zaledwie pięć kolejek. Po ostatniej serii spotkań i zwłaszcza zwycięstwie Artego Bydgoszcz z Widzewem praktycznie znamy już ósemkę drużyn, która zagra w play off o medale. Bydgoszczanki i Tęcza Leszno z pewnością zadowolone są ze swoich pozycji, ale czołówka PLKK wciąż walczy o korzystne rozstawienie przed pierwszą rundą. W tej stawce wciąż karty rozdaje także Energa.
Na początku stycznia wydawało się, że torunianki są najbliżej czwartego miejsca, które zapewni handicap w pierwszej rundzie play off. Co więcej, jeszcze kilka tygodni temu realna wydawała się pogoń za trzecim AZS PWSZ Gorzów, który z powodu kłopotów finansowych stracił kilka gwiazd.
Droga rywali
Droga rywali
ENERGA TORUŃ - bilans 12:7 - ŁKS Łódź (d), Lotos Gdynia (w), Inea AZS Poznań (d), AZS PWSZ Gorzów (w), CCC Polkowice (d)
LOTOS GDYNIA - bilans 12:7 - Wisła Can Pack Kraków (d), Energa Toruń (d), Utex ROW Rybnik (d), Inea AZS Poznań (w), AZS PWSZ Gorzów (d)
LIDER PRUSZKÓW - bilans 13:7 - Artego Bydgoszcz (d), Odra Brzeg (w), Wisła Can Pack Kraków (d), ŁKS Łódź (w)
Jednak przeciwnicy zdołali się pozbierać, a "Katarzynki" wciąż balansują między czwartą a szóstą pozycją. AZS PWSZ był o krok od kompromitującej porażki w Brzegu, ale pozbierał się i raczej obroni trzecią lokatę. Zaskakująco konsekwentnie wygrywa wciąż Lider Pruszków, który nie rezygnuje z miana rewelacji PLKK. Ten zespół ma jednak gorszy bilans bezpośrednich meczów z Energą.
Właśnie wyniki bezpośrednich starć mogą okazać się kluczowe w tej grupie. W kiepskiej sytuacji jest Lotos, który dwa razy przegrał z Liderem. W tej sytuacji kluczowy wydaje się być pojedynek mistrzyń Polski z Energą 20 lutego w Gdyni.
Zwycięstwo torunianek znacznie zwiększy ich szanse, choć w tej trójce faworytem wydaje się być na dziś Lider. Podopieczne Arkadiusza Koneckiego mają bowiem najkorzystniejszy terminarz. Energa będzie musiała wygrać nie tylko w Gdyni, ale także u siebie z CCC i być może w Gorzowie. Już łatwiejszy kalendarz ma nawet Lotos, który zagra z całą czołówką, ale za to we własnej hali.
Rozstrzygnięcia w wyścigu o czwarte miejsce są więc mocno niepewne dla "Katarzynek". Może zatem zaryzykować i postawić na szóste miejsce po rundzie zasadniczej? To wbrew pozorom w tym sezonie wcale nie takie złe rozwiązanie. W I rundzie co prawda konieczne jest zwycięstwo na wyjeździe, ale przeciwko osłabionemu AZS PWSZ wydaje się być to zadaniem osiągalnym.
Potencjalne zyski są bardzo kuszące. Przy pomyślnym rozstrzygnięciu w pierwszej rundzie play off Energa zyskałaby korzystniejszą pozycję w półfinale. Rywalem torunianek nie byłaby już piekielnie mocna Wisła Can Pack Kraków (ta wątpliwa przyjemność przypadłaby Lotosowi lub Liderowi), ale CCC Polkowice. Drużyna z pewnością bardzo mocna, ale na pewno łatwiejsza do pokonania, nawet w perspektywie walki na wyjeździe w decydującym meczu.