- Skrzyknęliśmy się 8 lat temu - i tak już zostało - uśmiecha się Roman Stawicki, prezes Stowarzyszenia Artystów Amatorów "Ars". - Mieliśmy już kilka dużych wystaw, teraz czas na kolejną.
"Ars" oficjalnie istnieje już 7 lat. Dziś działa w nim 15 artystów-amatorów. Ale na początku nie było tak różowo.
- Stowarzyszenie rozkręcało się powoli - przyznaje Barbara Niewidział, sekretarz "Arsu". - Najpierw było kilka osób. Potem było nas coraz więcej. Jedni wyjeżdżali, inni przychodzili - a stowarzyszenie cały czas działało.
Pierwsza poważna wystawa była z okazji 30-lecia Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury. - Wielu z nas po raz pierwszy pokazało wtedy swoje prace na dużej sali - wspomina Barbara Niewidział. - To było spore przeżycie.
Potem zaczęły się kolejne - w Wąbrzeźnie, Golubiu-Dobrzyniu, Toruniu. Przyszedł czas także na indywidualne wernisaże. W "Arsie" są plastycy, muzycy i poeci. - Olej na płótnie, akwarele, pastele, rękodzieło artystyczne - wymienia Barbara Niewidział, sekretarz stowarzyszenia - tworzymy we wszystkich technikach. Jest malarstwo na szkle i obrazy haftowane na płótnie. Każdy ma swoją ulubioną dziedzinę.
John Lennon w Polsce i wystawa w Moskwie
Dla Romana Stawickiego, prezesa stowarzyszenia, najciekawszą techniką jest malarstwo olejne na płótnie. Ale swoja przygodę ze sztuką rozpoczął zupełnie inaczej.
- Zaczynałem od rysowania portretów Beatlesów - przyznaje plastyk-hobbysta. - Malowałem je tuszem na koszulkach, żeby było oryginalnie. Wtedy nikt nie miał takich t-shirtów. Potem pomyślałem, że można by spróbować czegoś trwalszego: przerzuciłem się na płótno i farby olejne. Kilka moich obrazów trafiło później na wystawę do Moskwy.
Każdy z artystów-amatorów wypracował już swój własny styl. - Bez trudu można wskazać twórcę każdego obrazu - przyznaje Stawicki. - Nawet, gdy malowane są tą samą techniką.
Każdy z nich ma inną wrażliwość, własnych mistrzów i ulubione tematy. - Ja często maluję kwiaty i zimę - przyznaje Barbara Niewidział. - Choć nie przepadam za tą porą roku. Ale lubię grę kolorów na śniegu. Tylko w plener nie bardzo da się wyjść - śmieje się artystka.
Mistrzem Romana Stawickiego początkowo był Wojciech Kossak. Potem artysta zafascynował się impresjonistami i Goghiem. - W ich obrazach jest niezwykła przestrzeń i kolorystyka, odbicia światła - wyjaśnia plastyk. - Ale każdy rodzaj malarstwa ma swoich zwolenników. To, kogo podziwiamy, nie jest najistotniejsze. Ważne, by umieć patrzeć. I widzieć.
Dlatego stowarzyszenie poza wystawami organizowało także warsztaty szkoleniowe dla twórców z regionu. - W ich trakcie poznaliśmy niezwykłe osoby, twórców ludowych - przyznaje Roman Stawicki. - Dzieliliśmy się nawzajem spostrzeżeniami. To było inspirujące doświadczenie.
Kawałek wiosny w domu kultury
Wernisaż wystawy "Wiosenny ogród" zacznie się o godz. 15 w najbliższą sobotę, 20 marca, w Miejsko-Gminnym Ośrodku Kultury. Imprezie będzie towarzyszyć koncert zespołu "Non Stop". Młodych muzyków na co dzień prowadzi Mariusz Warneński, także członek "Arsu".
Na wystawie zobaczymy prace artystów-amatorów z regionu. Motywem przewodnim będzie oczywiście wiosna. Nie zabraknie więc pejzaży i martwych natur. Organizatorzy obiecują: będzie różnorodnie.