Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krajna pokonała Goplanię. Inowrocławianie spadają do V ligi

Tekst i fot. Piotr Pubanz
Jedna z wielu sytuacji w polu karnym gospodarzy. W wyskoku w żółtej koszulce Leszek Majtczak.
Jedna z wielu sytuacji w polu karnym gospodarzy. W wyskoku w żółtej koszulce Leszek Majtczak.
Bezlitośni byli w sobotę dla regionalnej legendy Goplanii podopieczni Macieja Lipińskiego. Wygrana graczy z Sępólna sprawiła, że klub Andrzeja Brończyka, Piotra Prabuckiego czy też Krzysztofa Kretkowskiego za rok najprawdopodobniej zagra w okręgówce.

Goplania Inowrocław - Krajna Sępólno

Goplania Inowrocław - Krajna Sępólno 0:3 (0:2)

Bramki: Adam Tyjas (samobójcza 29), Artur Dądela (43), Sławomir Kosmela (73).

Piłkarze Krajny do Inowrocławia przybyli w dobrych humorach. Przed meczem zrobili nawet psikusa spikerowi, podając skład, w którym widniały nazwiska Chucka Norrisa i Roberta Matei. Ogłoszenie ich przez megafon wywołało oczywiście rozbawienie wśród rozgrzewających się piłkarzy. Do samego meczu przeciw Goplanii gracze z Sępólna podeszli już jednak skoncentrowani i zagrali bez taryfy ulgowej.

Do przerwy 0:2

Do przerwy Krajanie prowadzili 2:0, ale wynik tak do końca nie odzwierciedlał tego, co działo się na murawie. Optyczną przewagę posiadali miejscowi, ale nie mieli żadnego pomysłu na rozmontowanie defensywy Krajny. Próbowali więc głównie wrzutek piłki w pole karne, ale za każdym razem wyżej do futbolówki skakali rośli obrońcy Krajny Sławomir Kosmela i Mirosław Tyda, lub piłkę łapał bądź piąstkował Piotr Bąkowski. Goście nastawili się na kontry, ale na nierównej piaszczysto-trawiastej murawie trudno było prowadzić piłkę. Przekonał się o tym Artur Dądela, kiedy w 17. minucie otrzymał dokładne podanie od Tomasza Mrugalskiego. Zdołał co prawda ograć obrońców Goplanii, ale gdy miał już tylko przed sobą Krzysztofa Łuczaka w bramce, zdecydował się na uderzenie po ziemi. Piłka odbiła się od wystającej kępy, zmieniła kierunek i przeleciała obok słupka.

Gole dla gości padły po katastrofalnych zagraniach obrońców z Inowrocławia. Najpierw nie popisał się Adam Tyjas, który przy dośrodkowaniu piłki przez Mrugalskiego, nieatakowany uderzył do własnej bramki. A tuż przed przerwą nieporadnością popisał się już cały blok defensywny miejscowych, który praktycznie wypracował dogodną okazję strzelecką Dądeli.

Kosmela z główki

Od 63. minuty inowrocławianie musieli radzić sobie na boisku w dziesięciu. Bezmyślnie zachował się Mateusz Kowalski, który po dośrodkowaniu piłki z rogu, zamiast głową uderzył ją ręką. Sędzia ukarał napastnika żółtym kartonikiem, a że była to jego druga kartka, skończyło się czerwoną. Od tego momentu przyjezdni zaczęli dominować na murawie, a konsekwencją przewagi był trzeci gol. Vladimer Erkvania posłał piłkę z wolnego w pole karne, a Kosmela ładną główką nie dał szans Łuczakowi na interwencję. Gospodarze próbowali ratować twarz, jednak szczęście im nie sprzyjało. Tuż przed końcem meczu w dogodnej sytuacji znalazł się Łukasz Kempski, ale piłkę po jego uderzeniu głową zdołał w ostatniej chwili trącić Tyda i skończyło się tylko słupkiem.

Trener się cieszy Trener się cieszy

- Wygraliśmy zasłużenie i te punkty cieszą, bo od jakiegoś czasu nie szło nam w rozgrywkach - mówił po meczu trener Krajny Maciej Lipiński. - Kłopoty kadrowe sprawiły, że potraciliśmy ostatnio sporo punktów i dziś, grając w optymalnym zestawieniu, bardzo chcieliśmy wygrać. Udało się i jesteśmy z tego bardzo zadowoleni. Tym bardziej, że obyło się bez kartek i poważniejszych kontuzji. Dziś mogę trochę żałować, że takim składem nie mogliśmy zagrać tydzień temu z Cuiavią, bo z pewnością porażki 0:3 by nie było. Pozostał nam jeszcze tylko jeden mecz z Gromem Osie i mam nadzieję, że wygramy go także i miłym akcentem zakończymy ten nasz debiutancki sezon w czwartej lidze - dodaje szkoleniowiec.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska