Szacuje się, że wybudowanie obwodnicy przez Kobylniki, z mostem przez Noteć, kosztowałaby około 130 milionów złotych.
PiS jest zły
Stanisław Bogdanowicz, kruszwicki radny PiS, ma żal do burmistrza Tadeusza Gawrysiaka.
- Rozpowszechnia nieprawdziwe informacje dotyczące obwodnicy. Mówi mieszkańcom, że samorządu Kruszwicy nie stać na jej zbudowanie. Tym samym wprowadza ich w błąd. Ta inwestycja byłaby finansowana z budżetu państwa. Nasz samorząd powinien zrobić wszystko, żeby do tej inwestycji doszło. A tego burmistrz chyba nie chce, bo propozycja tej inwestycji wyszła z klubu radnych PiS - mówi radny Bogdanowicz.
Bez gwarancji
Burmistrz nie zgadza się z zarzutami radnego. Przyznaje, że obwodnica jest w Kruszwicy potrzebna.
- Ta inwestycja to jednak zadanie własne Generalnej Dyrekcji Dróg i Autostrad. Przedstawiciele dyrekcji na spotkaniu z nami nie potrafili nam podać żadnych szczegółów dotyczących czasu powstania obwodnicy. Zachęcali nas, by za gminne pieniądze zrobić koncepcję i postępowanie środowiskowe - opowiada burmistrz.
Gmina wykonała wstępną koncepcję. Na wykonanie postępowania środowiskowego jednak się nie zdecydowała.
- Musielibyśmy wyłożyć na to kilkaset tysięcy złotych nie mając gwarancji, że w najbliższym czasie Generalna Dyrekcja zdecyduje się na tę inwestycję. Za 10 lat koncepcje i postępowanie środowiskowe by się zdezaktualizowały - tłumaczy.
Zapewnia, że udzielając mieszkańcom informacji robił to właśnie w tym kontekście. Mówił, że Generalna Dyrekcja w najbliższym czasie nie planuje budowy obwodnicy, a gmina samodzielnie nie jest w stanie jej wykonać.