- Jak to jest przejść ze stanowiska wiceprezydenta na fotel prezydenta miasta?
- Inaczej, chociaż ja przywiązuję się do rzeczy, nad którymi pracuję. Część „rytuałów”, które wykonywałem będąc zastępcą prezydenta wykonuję nadal, na przykład codzienne „operatywki” z zespołem. Natomiast wiadomo, że jest szersze spojrzenie w roli prezydenta. To też funkcja pracodawcy i dbanie, by ten zespół jak najlepiej funkcjonował dla mieszkańców Włocławka, żebyśmy unikali takich „silosów” kompetencyjnych, żebyśmy się wzajemnie wymieniali informacjami. To praca, która jest wyzwaniem. Są rzeczy, które potrafią wyskoczyć niespodziewanie i zaskoczyć. Mam tę swobodę, że myślę o mieście nie wycinkowo, tylko o całości. Wiele rzeczy udaje mi się spinać ze sobą, dzięki temu, że ośrodek decyzyjny jest w pełni.
- Co już się udało w pierwszych miesiącach zrobić?
W pierwszych miesiącach udało się zebrać zespół i teraz pracujemy nad optymalizacją. Ale dla mieszkańców Włocławka jedną z najważniejszych rzeczy to jest ta apteka całodobowa, na którą czekali kilka lat. Wiele słyszeli, że „nie da się”, że „nie można”. Apteka już funkcjonuje, i to jest to, z czego jestem dumny. Wiele jest takich spraw, które są rozpoczęte, nad którymi już pracujemy, ale na efekty tej pracy trzeba chwilę poczekać. To są te wszystkie zagadnienia drogowe, inwestycyjne, one idą, są, dzieją się - choćby przejście pieszo-rowerowe pod ulicą Wyszyńskiego, Zespół Szkół Technicznych, połączenie alternatywne do Michelina. To są inwestycje, na które mieszkańcy Włocławka czekali wiele lat. Naprawdę jestem dumny, że w poprzedniej kadencji udało mi się te inwestycje rozpocząć, a teraz pozamykać. Ważną też inwestycją, choć nie tylko o inwestycjach możemy mówić, jest przebudowa budynku przy ulicy Maślanej 4/6, bo to kolejne po Centrum Wsparcia Społecznego, Interaktywnym Centrum Fajansu i po budynku przy ulicy 3 maja 18, inwestycja rewitalizacyjna. Ale nie fasadowo, tylko dogłębnie. Dziś też byłem na remoncie tego budynku. Oczywiście, jak to ze starymi budynkami są problemy i wyzwania, których nie można było wcześniej przewidzieć, ale jestem przekonany, że kiedy tę inwestycję zakończymy, to przez wiele kolejnych lat nie będziemy musieli do niej wracać i będzie ona dobrze służyć mieszkankom i mieszkańcom Włocławka. Wracając do obszaru zdrowia - jestem po spotkaniu, którego efektem będzie zwiększenie opieki stomatologicznej dla dzieci i młodzieży. W obszarze sportu - już się sporo zadziało. Zadzieje się także w kulturze. Tych tematów, których dotykam na co dzień, jest bardzo dużo i dlatego ta praca jest dla mnie osobiście fajna, bo daje mi dużo satysfakcji, ale też jest mocno wyczerpująca, bo mam bardzo mało wolnego czasu. Wiedziałem jednak, na co się piszę.
- Trwają remonty ulic. Wielu ulic. Mieszkańcy narzekają na powolne tempo robót.
- Ja też słyszałem uwagi typu „da się” - da się krótko przebudowywać. Dużo zależy od wykonawcy i od tego, jaki harmonogram prac wykonawca sobie przyjmie. Natomiast ja wiem, że to jest uciążliwość. Ale jeżeli przebudowa, czy raczej rekonstrukcja potrwa miesiąc, to później przez długie lata będzie dobrze służyć mieszkańcom ta nowa równa nawierzchnia. Czasem trzeba się przemęczyć. Bardzo się cieszę, że udało się w tym roku przetestować, choć to w pewnej odległości od budynków, nocne prace remontowe na rondzie Falbanka. Wtedy ruch na drogach jest dużo mniejszy. Jak już wspominałem wielokrotnie, będziemy dążyć do tego, by z roku na rok te rekonstrukcje organizowane były w okresie wakacyjnym. W tym roku się nie udało, bo do urzędu przyszedłem 7 maja - te procesy związane z wykonawcą są określone ustawowo, wiec się nie da skrócić. W przyszłym roku już na początku zaczniemy przygotowywania, tak by w lipcu i sierpniu wykonywać cały zakres prac, bo wtedy ruch na włocławskich ulicach jest najmniejszy.
- Podczas wieczoru wyborczego 21 kwietnia pan prezydent zadeklarował, że jednym z pierwszych zadań będą kwestie szpitala wojewódzkiego.
-Tak, jak przyszedłem w pierwszym tygodniu, rozmawiałem z dyrektorem szpitala o tym, jak miasto może pomóc i jak ta współpraca ze szpitalem ma się dalej rozwijać. Na temat szpitala rozmawiałem także dwa tygodnie temu z marszałkiem. Temat szpitala jest tematem kluczowym. Wskaźniki dotyczące zdrowia są bardzo niepokojące. Musimy na tę sprawę patrzeć wielowątkowo, m.in. przez pryzmat Miejskiego Zespołu Opieki Zdrowotnej i przez Powiatowe Centrum Zdrowia. Równie ważna jest profilaktyka, na którą będę kładł nacisk.
- Co z autobusami wodorowymi? Czy miasto postawi na elektryki?
- O tym decyduje Excel. W roku 2022 roku podpisaliśmy umowę o Zielonym Transporcie Publicznym. To w ramach Krajowego Planu Odbudowy. Wówczas tam mieliśmy zapisane cztery autobusy wodorowe. Wspólnie z Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, który odpowiadał za ten konkurs, doszliśmy do porozumienia, że na tym etapie to nie jest jeszcze technologia, którą na co dzień możemy wykorzystywać w mieście. Pod względem logistycznym wszystko się zgadza, natomiast pod względem ekonomicznym jeszcze nie.
- Czy gdyby pan prowadził własną firmę także wprowadziłby pan 35-godzinny tydzień pracy, jak teraz w Urzędzie Miasta?
- Zdecydowanie tak. To pokazują także przykłady dużych, ale i mniejszych globalnych korporacji, które wiedzą, że chcąc mieć kreatywnego pracownika, takiego, który jest w stanie przejść pewną barierę, wyjść ze strefy komfortu warto, by czuł ten balans pomiędzy życiem zawodowym a życiem prywatnym, warto, by był wypoczęty. Po stu latach, kiedy mamy 8-godzinny dzień pracy, po ponad 50 latach, kiedy mamy wprowadzony pięciodniowy tydzień pracy, to czas najwyższy, by korzystać z dobrodziejstw technicznych i mniej eksploatować człowieka.
