https://pomorska.pl
reklama

Ksiądz ze Świecia nad Osą pod Grudziądzem nie udzielił chrztu i ślubu. Był pijany!

(PA)
Monika Arendt, mama Lenki którą miał ochrzcić ksiądz: -  Proboszcz powinien stanąć przed nami, przeprosić i wyjaśnić całą sytuację - uważa kobieta. - To jest jego obowiązek. On przecież pełni służbę!
Monika Arendt, mama Lenki którą miał ochrzcić ksiądz: - Proboszcz powinien stanąć przed nami, przeprosić i wyjaśnić całą sytuację - uważa kobieta. - To jest jego obowiązek. On przecież pełni służbę! Paweł Skraba
- Zepsuł nam najpiękniejszy dzień w życiu! - o zachowaniu proboszcza mówi pan młody. Monika Arendt, mama Lenki, która tego samego dnia miała być ochrzczona: - Czekaliśmy i czekaliśmy. Nikt nie wiedział, co się dzieje. Kościelny tylko mówił, że ksiądz "już idzie"! Duchowny nie wyszedł. Nie był w stanie...

Świątynia w Świeciu nad Osą (powiat grudziądzki) jest piękna i duża. Zbudowana na wzgórzu. Obok plebania. Wokół zieleń i parking. To właśnie w tym malowniczym i spokojnym miejscu doszło do zdarzenia, do którego dojść nie powinno.

- Przyjechaliśmy przed mszą, żeby podpisać dokumenty. Księdza nie było - opowiada Monika Arendt. - Kościelny cztery razy po niego chodził! A on nawet drzwi mu nie otwierał!

Znajomi i rodzina siedzieli w nerwach. - Nie wiedzieliśmy co robić! W domu wszystko naszykowane, a mała nie ochrzczona - mówi pani Monika.

Kapłan w zastępstwie udzielił sakramentów

W tym czasie przyjechała do ślubu para młoda. A razem z nimi zaproszeni goście. - Księdza nie było, kościół nie ustrojony - mówi pan młody. - Weselnicy też dobijali się do proboszcza. Nie otwierał. Nie pokazał się nikomu - twierdzi Monika Arendt. - W końcu świadek panny młodej wsiadł w samochód i pojechał po księdza z pobliskiego Jabłonowa Pomorskiego.

Dopiero ten kapłan najpierw udzielił ślubu, a następnie ochrzcił małą Lenkę. - Z kościoła wychodziłam z małym dzieckiem o 19.30! - denerwuje się Monika Arendt.

Młoda mama, jednocześnie zaznacza, że nie przypomina sobie, żeby wcześniej dochodziło do takich incydentów. - Mimo wszystko proboszcz powinien stanąć przed nami, przeprosić i wyjaśnić całą sytuację - uważa kobieta. - To jest jego obowiązek. On przecież pełni służbę!

Przeczytaj również: Parafianka z Bydgoszczy za głośno śpiewała w kościele, ksiądz poszedł na.... policję!

Był podporą w trudnych chwilach

Mieszkańcy wsi o zachowaniu księdza Dariusza niechętnie się wypowiadają. - Dajcie spokój - mówią reporterom "Gazety Pomorskiej". - To dobry chłop. Dużo zrobił dla naszej parafii. Nowy parking, dach, piękne wnętrze kościoła... - wyliczają mieszkańcy Świecia nad Osą.
I przypuszczają: - Pewnie komuś był niewygodny i stąd całe zamieszanie...

- Widzieliście księdza kiedyś pijanego? - pytamy dwóch gospodarzy z sąsiadującego z kościołem domu.
Mężczyźni bez chwili zawahania odpowiadają: - Nie, nigdy!

Także mijane po drodze seniorki ze Świecia nad Osą o duchownym wypowiadają się w samych superlatywach: - Zawsze był dla nas podporą. Pijany? Nie wierzymy w to.

Młodsi mieszkańcy mają jednak nieco inne spostrzeżenia: - Pił, ale "po cichu". Po prostu każdy to widział, ale nikt o tym nie mówił - krótko ucinają.

Po feralnym zdarzeniu proboszcz opuścił Świecie nad Osą. Obecnie przebywa w Radzyniu Chełmińskim, gdzie znajduje się nadrzędna nad jego dotychczasową, parafia.

Czeka na decyzję biskupa

Dziekan, ks. kanonik Stefan Schwebe z Radzynia Chełmińskiego w rozmowie z "Pomorską" wyjaśnił, że póki co ks. Dariusz jest zawieszony w obowiązkach proboszcza i nie może odprawiać mszy świętych w Świeciu nad Osą. O problemie alkoholowym młodszego księdza, dziekan wiedział. - Był na leczeniu. Przez piętnaście lat nie pił - wyjaśnia ks. Schwebe. - Po prostu traktujemy tę sytuację jako wypadek w pracy.

Ks. kanonik był na miejscu po całym zajściu. Twierdzi, że nie było widać, by proboszcz był pijany. - Rozmawiał ze mną i nie wierzę, że miał wypite - kwituje duchowny.

Zapytaliśmy zatem dziekana, dlaczego nie wezwał policji, by rozwiać wszelkie wątpliwości. Odpowiedź nie padła...
- Czekamy na decyzje biskupa - podsumowuje ks. Stefan Schwebe.

Przeprasza i prosi o modlitwę

Dopóki nie zapadną wiążące ustalenia odnośnie dalszych losów ks. Dariusza, zgodnie z zasadami duchownych, nie może on wypowiadać się publicznie.

Zapewnił nas, że żałuje i prosi o modlitwę.

Wczoraj i w czwartek próbowaliśmy skontaktować się z rzecznikiem prasowym Kurii Diecezji Toruńskiej, ks. prałatem dr. Andrzejem Nowickim. Powiadomiono nas, że będzie to możliwe dopiero w poniedziałek.

Czytaj e-wydanie »

Oferty pracy z Twojego regionu

Komentarze 1515

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
W dniu 08.07.2017 o 19:03, ono napisał:

Chyba nie jesteś ze Świecia, bo byś wiedział co się tam stało.

No to napisać nie możesz?
o
ono

Chyba nie jesteś ze Świecia, bo byś wiedział co się tam stało.

G
Gość
O jakim fatum piszesz?
o
ono

Nad Parafią w Świeciu nad Osą fatum. Ciekawe na kogo teraz padnie los....?

g
gość
Temat stary ale jary.
G
Gość
W dniu 03.11.2016 o 11:30, dikkie napisał:

Rozbestwila sie ta czarna zaraza,ktora w tej chwili rzadzi Polska.Pogonic te ciemnote i fanatykow religijnych!

A coś tak nagle wyskoczył jak Filip z konopii.?
G
Gość
Jaki stary temat ktoś wyciągnął.
G
Gosć
!!!
G
Gość
????????
G
Gość
99%czarnyck sukienek to pedofile i geje!!!
d
dikkie

Rozbestwila sie ta czarna zaraza,ktora w tej chwili rzadzi Polska.Pogonic te ciemnote i fanatykow religijnych!

G
Gość

Jeszcze nie zamknęli tego forum? Na co liczy pomorska? Na kolejną sensacyjkę z udziałem nowego proboszcza? Wstyd!

\o/
Wzrujszajaca historia (ironia)
k
kaja222
Moi Drodzy dopadlo mnie przeziebienie typu kaszel,katar i bol glowy i to jest w tym dobre ze w nocy mialam uczucie ze buduje sciany a goraczki nie mam tylko niskie cisnienie. Ubierajcie sie cieplo ;-)
G
Gość

.

Wybrane dla Ciebie

Tym osobom należy się prawie 350 złotych dodatku do emerytury. Oto zasady wypłaty

Tym osobom należy się prawie 350 złotych dodatku do emerytury. Oto zasady wypłaty

Podlej tym jeżówki w czerwcu, a twój ogród utonie w kwiatach

Podlej tym jeżówki w czerwcu, a twój ogród utonie w kwiatach

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska