https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Książki w tle, witraż w nagrodę

Liliana Sobieska
Antonina Trejechel: - Czuję się w pełni sił,  mam sporo wolnego czasu więc z chęcią  jeszcze bym podziałała społecznie.
Antonina Trejechel: - Czuję się w pełni sił, mam sporo wolnego czasu więc z chęcią jeszcze bym podziałała społecznie. Liliana Sobieska
Rozmowa z Antoniną Trejchel z Górzna, laureatką nagrody "Przyjaciel Książki"

- Odbierając nagrodę, wyglądała pani na zadowoloną ale i też trochę zaskoczoną?

- To było wielkie zaskoczenie! Nie do końca wiedziałam, za co to miłe wyróżnienie? Aż tak bardzo nie angażuję się w życie naszej górznieńskiej biblioteki. Nie pomagam pani Jadzi Bieńkowskiej, naszej szefowej biblioteki w księgozbiorze, jakimś układaniu czy przekładaniu książek. Ale owszem, dość często bywam tam.

- Chyba jednak jest jakiś powód, dla którego uznano panią przyjacielem książki?

- Domyślam się, że to z racji pomocy w przygotowywaniu ogólnego, plastycznego wystroju naszej książnicy. Pani Jadzia dość często z różnych powodów musi się przenosić z księgozbiorem w kolejne miejsca. Ponieważ mam trochę umiejętności plastycznych, doradzam jak ładnie wyeksponować książki i przyozdobić biblioteczne wnętrza. Mnie, mieszkance Górzna i czytelniczce zależy na tym, aby każdy przychodzący i wypożyczający książki czuł się miło.

- Jestem pewna, że oprócz zacięcia plastycznego, artystycznego lubi pani czytać książki...

- Jak najbardziej. Wprawdzie od jakiegoś czasu najchętniej czytam wieczorami swoim wnukom, ale mam mocne postanowienie że zacznę - sama dla siebie - jeszcze więcej czytać. Ciekawe jest to, że dla wnuka najczęściej wypożyczam konkretne, trudne tematycznie książki. On uwielbia encyklopedie, książki botaniczne. Jak przyjeżdża do mnie z Opola, mam w domu zrobione terraria, słoje z motylami i różnym robactwem. Przy tej okazji sama się przyuczam. Chodzę więc do biblioteki cieszę się, że mam ją tak blisko.

- Ucieszyło panią przyznanie nagrody?

- Ogromnie! Czuję się zaszczycona. To bardzo miła i ważna nagroda. Cieszę się, że teraz gdy jestem na emeryturze nie zostałam odstawiona na boczny tor. Czuję się w pełni sił, mam sporo wolnego czasu więc z chęcią jeszcze bym się poudzielała społecznie. Jestem zadowolona, kiedyś mogę coś pożytecznego zrobić, komuś pomóc. Jeśli szefowa naszej biblioteki będzie potrzebować mojej pomocy, porady to zawsze chętnie służę.

- Jako przyjaciel książki, otrzymała pani piękny pamiątkowy witraż. Zajmie w pani mieszkaniu jakieś honorowe miejsce?

- Ta nagroda jeszcze bardziej będzie mnie mobilizować do współpracy z górznieńską biblioteką i jej kierowniczką. Witrażyk, jaki otrzymałam jest w moim ulubionym zielonym kolorze.

Niedawno zmieniłam meble i większość jest właśnie w tym odcieniu. Witraż bardzo do nich pasuje. Postawię go w najbardziej eksponowanym miejscu. Niech wszyscy, którzy będą do mnie przychodzić zobaczą go i podziwiają!

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska