Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

KSM Krosno - Polonia Bydgoszcz. Nerwy podczas meczu i na konferencji

maz
Damian Adamczak nie pomoże Polonii w najbliższym meczu ligowym
Damian Adamczak nie pomoże Polonii w najbliższym meczu ligowym Jarosław Pabijan
Nerwowy mecz w Krośnie zakończył się czteropunktową przegraną Polonii.

Stawka tego meczu była wysoka - być może nawet utrzymanie się w I lidze na kolejny sezon. Pierwszy mecz zakończył się wygraną Polonii (48:42 w Bydgoszczy), więc w rewanżu nawet sprawa bonusa była otwarta. Obie strony liczyły na pełną pulę, a przed spotkaniem szukały sposobów na zyskanie przewagi.

Polonia chciała sięgnąć po posiłki - konkretnie, po Dominika Kuberę z Leszna, który już w poprzednim sezonie pomagał jako gość bydgoskiej drużynie. Juniora nie udało się zakontraktować Polonii (potrzebował go jego klub), ale wzmocnił się... KSM. Krośnianie po raz kolejny zaprosili do startu Daniela Kaczmarka.

Początkowo wydawało się, że Polonia nie będzie miała wiele do powiedzenia w tym spotkaniu. Gospodarze powoli, ale systematycznie budowali przewagę. Odskakiwali na dwa, cztery, sześć punktów... W końcu jednak obudzili się poloniści. Szybko odrobili straty, a dzięki podwójnej wygranej w 7. wyścigu wyszli na prowadzenie! Znów jednak wystarczył jeden udany start gospodarzy i rachunki zostały wyrównane.

Wynik na styku utrzymywał się już do końca tego spotkania. A przez to w poczynania zawodników obu zespołów wkradły się nerwy. Wyścig 12. trzeba było rozgrywać powtórnie, choć zawodnicy minęli linię mety. Sędzia uznał jednak, że nierówno w górę poszła taśma startowa. To samo zgłaszali sędziemu krośnianie po 14. biegu, wygranym przez Polonię 4:2. Arbiter tym razem nie dał się jednak przekonać i zaliczył wyniki.

W meczu był... remis i o wszystkim rozstrzygał ostatni wyścig. Lepiej wystartowali gospodarze , w pierwszym łuku przyblokowali polonistów i jechali po wygraną. Na drugim okrążeniu na tor upadł jednak Adamczak. Jechał ostatni, nie był atakowany przez rywali - sędzia uznał, że na tor położył się celowo, by przerwać bieg i doprowadzić do powtórki. Dlatego bydgoskiemu zawodnikowi wręczył czerwoną kartkę (to wyklucza Adamczaka z kolejnych zawodów), a wyniki wyścigu zaliczył. Zwycięstwo zostało w Krośnie. Polonia na pocieszenie dostała bonus.

Po meczu emocje nie opadały, a na konferencji prasowej przedstawiciele obu drużyn dużo narzekali.
- Pierwszy raz zdarza się nam, że sędzia powtarza wyścig po jego zakończeniu - grzmiał Jacek Gollob. - Taśma chodziła nierówno cały czas, ale powtórzono tylko ten bieg, który my wygraliśmy. To miało wpływ na wynik spotkania. Dla mnie, to Polonia dziś wygrała.

- Goście też mogli złożyć protest w sprawie taśmy, ale nie zrobili tego - ripostował Ernest Koza. - W ostatnim biegu jechaliśmy na 5:1 i uważam, że zasłużyliśmy na wygraną w meczu. W niedzielę w Krośnie popadało, ale byliśmy na to przygotowani, bo podczas ostatniego treningu też był deszcz.

- To były dobre zawody z naszej strony. Szkoda, że sędzia powtórzył wyścig, który wygraliśmy 5:1, bo w powtórce było 3:3 - przypomniał Oskar Gollob. I dodał: - Jeśli ktoś ma problem z taśmą od trzech lat, powinien ją w końcu wymienić.

KSM Krosno - Polonia Bydgoszcz 47:43
KSM: Łogaczow 8 (1,d,2,3,2), Chrzanowski 6+2 (3,1,1,1), M.Rempała 3 (1,0,-,2,-), Koza 11+1 (3,2,2,1,3), M.Jabłoński 10+1 (2,2,2,2,2), Kaczmarek 8+2 (3,1,3,1,0), Bialk 1 (1,u,0);
POLONIA: Kudriaszow 8 (0,1,1,3,3), Kułakow 12 (2,3,3,3,1), Adamczak 8 (2,3,3,0,u), Curyło 0 (0,0,-), Jędrzejewski 7+1 (1,2,1,2,1), Ajtner-Gollob 8 (2,3,3,0,0,d), Stalkowski 0 (0,-,0).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska