https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kto ofiarą, a kto katem

Kamil Sakałus
Danuta i Stanisław Zegan - do pomocy im, po naszym tekście ustawiła się kolejka
Danuta i Stanisław Zegan - do pomocy im, po naszym tekście ustawiła się kolejka Lech Kamiński
Minister sprawiedliwości, prokuratura, rzecznik praw ofiar, a także Rzecznik Praw Obywatelskich pomagają matce, od której zabójca córki chce 70 tysięcy.

Danuta i Stanisław Zegan - do pomocy im, po naszym tekście ustawiła się kolejka
(fot. Lech Kamiński)

     - To coś, bo nie ktoś. Takiej kreatury nie można nazwać człowiekiem, nie jest nawet zwierzęciem, bo zwierzę nie zabija z tak niskich pobudek. To coś musi być usunięte ze społeczeństwa. Domaga się ochrony godności, której nie ma. Jest bestią, obrazem ludzkiego szamba, fekaliami, gangreną na zdrowym, ludzkim społeczeństwie - takich dosadnych słów użył wczoraj w Toruniu Krzysztof Orszagh. Orszagh był kiedyś rzecznikiem praw ofiar przy Ministerstwie Sprawiedliwości, a teraz jest pełnomocnikiem Rzecznika Praw Obywatelskich.
     Przyjechał do Torunia po naszej piątkowej publikacji. Opisaliśmy wtedy historię Danuty Zegan z Brąchnówka pod Toruniem. Trzy lata temu kobieta straciła córkę. 18-letnią Kasię, która wracała z dyskoteki zabił i zgwałcił Adrian W. W ubiegłym roku toruński Sąd Okręgowy skazał go na 25 lat więzienia. Przy wydawaniu wyroku nie było żadnych wątpliwości. Zgadzały się zeznania świadków. W samochodzie i na ciele dziewczyny było mnóstwo śladów pozostawionych przez oprawcę. Badania DNA jednoznacznie potwierdziły jego winę.
     W walentynki Danuta Zegan dostała pozew podpisany przez zwyrodnialca. Domaga się on w nim 70 tysięcy złotych odszkodowania. Za co? Bo kobieta na rozprawie rzekomo miała powiedzieć, że jest zwierzęciem, które należałoby zabić. Na taśmie TVP, która zarejestrowała rozprawę takie sformułowanie jednak nie padło. W. w pozwie wyjaśnia, że "że każdy człowiek ma prawo do dobrego imienia" - co miałoby się odnosić też do niego.
     Toruński sąd przyjął pozew i zwolnił Adriana W. z kosztów sądowych (bo nie pracuje i nie zarabia).
     Po naszej publikacji jako pierwsza zareagowała Mariola Tuszyńska, kujawsko-pomorski rzecznik praw ofiar. Złożyła deklarację, że matka będzie miała zapewnioną kompleksową pomoc prawną przed sądem. Następnie głos zabrał Zbigniew Ziobro. - Poleciłem toruńskiej prokuraturze, by włączyła się do sprawy i stanęła po stronie kobiety - powiedział minister sprawiedliwości.
     Wczoraj po stronie pani Danuty stanął też Rzecznik Praw Obywatelskich. W biurze toruńskiego przedsiębiorcy Mirosława Jasika z rodzicami Kasi spotkał się Krzysztof Orszagh, pełnomocnik RPO. - Ta pani musi tę sprawę wygrać. Nie wyobrażam sobie, by było inaczej. I my ją w tym wesprzemy zapewniając wszelką pomoc prawną. Przestępcy muszą sobie wreszcie uświadomić, że to oni są katami, a nie ofiarami. Mam nadzieję, że po tej sprawie więcej już takich pozwów nie będzie.
     _Danucie Zegan pomógł również Roman Jasiakiewicz, były prezydent Bydgoszczy, dzisiaj dyrektor Zakładu Produkcji Rolnej w Kowrozie, który sąsiaduje z Brąchnówkiem. Wczoraj nieszczęsną kobietę i jej męża przywiózł do Torunia. - _Nasza firma pokryje koszty pomocy prawnej, jeżeli taka będzie potrzebna
- zadeklarował.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska