WŁOCŁAWEK. Codziennie z wyjątkiem niedzieli, na terenie zajezdni MPK, czynna jest giełda rolno-spożywcza. Choć bramy od placu gdzie się odbywa otwierane są o godzinie czwartej rano, to niektórzy przyjeżdżają tu nawet o dwudziestej, by zająć kolejkę. - To strata czasu i czysta głupota- mówi Tadeusz Teśka, kierownik giełdy.- Wjazd na plac odbywa się punktualnie o czwartej i w ciągu piętnastu minut wszyscy zdążą zająć miejsca. Przyjeżdżającym tu wcześniej chodzi natomiast o to by prędzej sprzedać swój towar, co na innych giełdach jest niedopuszczalne i grozi wysokim mandatem. Niestety włocławska policja się tym nie interesuje. Jest to powodem waśni między handlującymi.