https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kto tu na kogo czyha?

Anna Klaman
Burmistrz Marek Jankowski mimo wygranej nie  miał dobrego humoru
Burmistrz Marek Jankowski mimo wygranej nie miał dobrego humoru
Burmistrz Marek Jankowski wygrał wczoraj kolejną bitwę z opozycją, która chciała go odwołać na sesji.

Za odwołaniem było ośmiu radnych z opozycji, a przeciwko 12.

Radni z klubu "Praworządni i Samorządni" chcieli, by burmistrz odpowiedział za to, że nie podał, że jego żona pracuje w przychodni zdrowia. - _Żona pracowała w ośrodku od 1981 r., czyli kilkanaście lat wcześniej, nim zaczęła obowiązywać uchwała z 2002 r. - _tłumaczył Marek Jankowski.

Zdaniem radczyni Grażyny Ziehlke, burmistrz nie musiał składać oświadczenia. Ziehlke dodała, że uzasadnienie projektu uchwały wniesionej przez klub PiS, a opartej na piśmie z "Transparenty International", jest wyjątkowo niechlujne. Odparła też zarzut Krzysztofa Reszki, iż jako radczyni powinna z własnej inicjatywy nanieść wymagane poprawki. - Przecież tu nie ma mowy o korupcji - _mówił wiceprzewodniczący Ireneusz Bojanowski. - _Każdy wie, że małżonka burmistrza pracuje w ośrodku. Burmistrz wygrał wybory, a panowie powinni się pogodzić z porażką. Bo, panowie radni, trzeba umieć przegrywać.

Ziehlke dodała, że burmistrz "sam narobił sobie bałaganu". - _Będąc nadgorliwym, złożył oświadczenie - _mówiła.

- _Nie pozostaje mi nic innego, jak czyhać na państwa błędy - _zakończył swoje wystąpienie burmistrz.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska