Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pacjenci szpitala w Grudziądzu zostaną bez "udarówki"? Zegar tyka. Niektórzy radni chcą wyciszyć sprawę

Aleksandra Pasis
Aleksandra Pasis
Mikołaj Bogdanowicz, Wojewoda Kujawsko  - Pomorskie wydał decyzję administracyjną o czasowym zaprzestaniu działalności „udarówki” w szpitalu w Grudziądzu: od 26 stycznia do 16 lipca br. Co stanie się 17 lipca? Horyzonty na ponowne uruchomienie są marne
Mikołaj Bogdanowicz, Wojewoda Kujawsko - Pomorskie wydał decyzję administracyjną o czasowym zaprzestaniu działalności „udarówki” w szpitalu w Grudziądzu: od 26 stycznia do 16 lipca br. Co stanie się 17 lipca? Horyzonty na ponowne uruchomienie są marne Aleksandra Pasis
Dwa tygodnie - tylko tyle czasu zostało, aby przywrócić funkcjonowanie oddziału udarowego w szpitalu w Grudziądzu. Sprawę poruszono ponownie podczas ostatniej sesji na koniec czerwca. Tym razem zaskakujący wniosek odczytał w imieniu komisji zdrowia radny Marek Czepek z PiS-u. Płynie z niego apel, aby o udarówce rozmawiać w "ciszy gabinetów", a nie wywierać presję na dyrekcji w publicznej debacie.

Marek Czepek, radny PiS-u podczas sesji przedstawił treść wypracowanego przez komisję zdrowia wniosku, który powstał pod przewodnictwem doktora Andrzeja Witkowskiego, radnego PiS ale także lekarza, który obecnie pracuje w Toruniu, ale sercem - jak podkreślał radny Czepek - związany jest z Grudziądzem. (Przyp. red. radnego Witkowskiego nie było na sesji w czerwcu). Oto przedmiotowe stanowisko: "Komisja Zdrowia, Spraw Społecznych i Rodziny popiera uruchomienie oddziału udarowego dając delegację rozwiązania problemu prezydentowi Grudziądza, dyrektorowi szpitala oraz ordynatorowi oddziału neurologii. Komisja opowiada się za nie wywieraniem presji natychmiastowego wykonania zadania". Dodajmy: udarówka nie działa od blisko trzech lat!

Wniosek poparło pięciu radnych komisji zdrowia:

  • Helena Bagniewska (SOG)
  • Marek Czepek (PiS)
  • Andrzej Witkowski (PiS)
  • Miłosz Joniec (PiS)
  • Grzegorz Klein (PiS)

Jeden był "przeciwko" - Krzysztof Misiewicz z Koalicji Obywatelskiej, a Krzysztof Kosiński (PiS) wstrzymał się. Na posiedzeniu komisji nieobecna była Edyta Ogonowska, radna KO.

Radny Marek Czepek po odczytaniu wniosku komentował: - Musimy podejmować działania, aby ten oddział zaczął na nowo funkcjonować ale musimy robić to w ciszy gabinetu i nie napierać za mocno, a problem na pewno się rozwiąże. Nie można wywierać presji.

Po wysłuchaniu, do sprawy odniósł się Tomasz Smolarek radny KO, który jest jednym z najaktywniejszych radnych jeśli chodzi o sprawę przywrócenia udarówki w grudziądzkim szpitalu : - Nie do końca jest dla mnie zrozumiałe o czym radny Czepek mówi: o jakiej presji pan mówi?! W Grudziądzu jest jeden szpital, w Toruniu są trzy, w Bydgoszczy jeszcze więcej. My jako radni Grudziądza mamy moralne prawo pytać dyrektora o sytuację. To nie jest wywieranie presji. Przypomnę że organem tworzącym szpital jest gmina-miasto Grudziądz. Mieszkańcy są zaniepokojeni, a już raptem już tylko dwa tygodnie pozostają do tego aby ten oddział został zamknięty. Przypominam też że nie kto inny jak mieszkańcy Koszalina wyszli z trumnami na ulice pokazując swoje niezadowolenie z zamknięcia oddziału neurologicznego z udarowowym więc nie rozumiem o jakiej presji pan radny mówi. My staramy się mówić merytorycznie, dopytywać dyrektora bo to jest jedyne źródło informacji dla mieszkańców. Mieszkańcy mają prawo wiedzieć co się stanie z tym oddziałem. Jeśli pan odbiera moje dopytywanie na każdej sesji jako wywieranie presji to się pan myli.

Krzysztof Misiewicz, radny KO który był przeciwko wnioskowi komisji zdrowia także zabrał głos: - Nikt nie chce wywierać presji. Mieszkańcy mają prawo wiedzieć kiedy będzie udarówka. Czas w przypadku udarów odgrywa istotną rolę. O ile przy udarze niedokrwiennym pacjent powinien trafić do szpitala od momentu stwierdzenia objawów w ciągu około czterech godzin, o tyle przy udarze krwotocznym, a te stanowią około 20 proc. przypadków, powinien trafić natychmiast. Ratownik czy lekarz nie stwierdzi tego bez konkretnych badań, zatem mieszkańcy mają prawo wiedzieć gdzie się udać gdy dojdzie do udaru.

"Grudziądzka udarówka to temat ważny i wymagający debaty publicznej"

Krzysztof Kosiński, radny PiS: - To temat wymagający debaty publicznej i absolutnie nie zgadzam się z tym, by przenieść ją do zacisza gabinetów. Presja musi być widoczna, bo od działania tego oddziału zależy ludzkie zdrowie a nawet życie. Dyskusja musi trwać bo temat jest bardzo ważny, dlatego zgadzam się tylko z pierwszą częścią wniosku odnośnie rekomendacji do działania dla prezydenta i dyrektora, ale absolutnie nie utożsamiam się z drugą częścią wniosku. Uważam też, że prezydent jest bierny w tej sprawie. Dialog w tym zakresie prowadzą od dłuższego czasu radni z dyrektorem szpitala.

Kolejny raz podczas sesji Maciej Hoppe, dyrektor szpitala zapewnił, że gdy pacjent trafia do naszej lecznicy z podejrzeniem udaru, prowadzone są wstępne badania w kierunku określenia czy udar jest niedokrwienny czy krwotoczny i w zależności od konieczności podawane są leki, a następnie pacjent jest przekazywany do placówki medycznej gdzie jest miejsce na udarówce.

- Bez względu na to co wydarzy się w połowie lipca, uruchomienie tego oddziału pozostaje to naszym priorytetem - zapewniał dyrektor Hoppe.

Co z porozumienie ze szpitalem w Świeciu?

Przypomnijmy, że władze grudziądzkiego szpitala zwróciły się do szpitala w Świeciu w zakresie podpisania porozumienia ws. współpracy odnośnie udarówki? O ile nie uda się odtworzyć udarówki w Grudziądzu, to porozumienie ze szpitalem w którym działa ten oddział jest niezbędne dla naszej lecznicy, ze względu na utrzymanie miejsc akredytacyjnych dla przyszłych adeptów neurologii. Jak informuje "Pomorską" 29 czerwca prezes Nowego Szpitala w Świeciu, Przemysław Leśniewski aktualnie prowadzone są rozmowy ze szpitalem w Grudziądzu na temat bieżącej współpracy, również w zakresie leczenia udarów.

Dyrektor Leśniewski także podkreśla że Nowy Szpital w Świeciu udziela świadczeń medycznych w oddziale neurologii z pododdziałem udarowym dla chorych z terenu m.in. miasta Grudziądza i powiatu grudziądzkiego. - Od około 3 lat zapewniamy niezbędną pomoc grudziądzkim pacjentom z rozpoznanym udarem mózgu. Pacjenci z Grudziądza stanowią około 30 proc. wszystkich leczonych przez ten oddział chorych - zaznacza prezes Przemysław Leśniewski.

17 lipca to ostateczny termin gdzie zostanie podjęta decyzja czy udarówka w Grudziądzu zostanie reaktywowana czy też zamknięta. We wrześniu 2023 roku miną trzy lata gdy udarówka wstrzymała przyjęcia pacjentów z udarami, nie będącymi zakażonymi koronawirusem. Pandemia się zakończyła, a udarówka wciąż nie działa. Problemem jest odpływ kadry medycznej z tego oddziału.

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska