Więcej informacji z Golubia-Dobrzynia znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/golubdobrzyn
Para Norwegów: Marianne Lovlie i jej mąż, Werner Fahrenholz od 28 lat wędrują piechotą po Europie. Tydzień temu przywędrowali do naszego powiatu. I tu spotkało ich nieszczęście - w nocy z niedzieli na poniedziałek ktoś zastrzelił jednego z osiołków, z którymi przemierzali świat.
Sekcja zwłok zwierzęcia wykazała, że osioł zginął od kuli, wystrzelonej z broni mysliwskiej. - Wszystko wskazuje na to, że zrobił to jakiś myśliwy - mówi Jan Kuźmiński, starosta powiatu golubsko-dobrzyńskiego. - Zwrócimy się do Polskiego Związku Łowieckiego z prośbą, by przyjrzeli się sprawie. Bo jeśli ktoś w środku nocy strzela do nierozpoznanego zwierzęcia, gdy tuż obok śpią ludzie - to coś tu się dzieje nie tak.
W pomoc Norwegom zaangażował się też Urząd Miasta. - Jesteśmy zbulwersowany i oburzeni bezsensownym zabójstwem niewinnego zwierzęcia - czytamy w apelu. - Mamy nadzieję, że dzięki Państwa pomocy uda nam się znaleźć sprawcę.
Za wskazanie zabójcy osiołka miasto wyznaczyło 1000 zł nagrody