Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Małżeństwo Norwegów znów nie może iść dalej. Padł jeden z osiołków

Norbert Ziętal
Marianne Lovlie, Werner Fahrenholz i dwie ośliczki
Marianne Lovlie, Werner Fahrenholz i dwie ośliczki Norbert Ziętal
Kolejny pech małżeństwa Norwegów, którzy pieszo przemierzają Europę. Padł jeden z trzech osiołków. Bez znalezienia nowego nie mogą iść dalej.

Marianne Lovlie i jej mąż Werner Fahrenholz od 30 lat pieszo podróżują po Europie i Afryce. Cały ich dobytek niosą trzy osły. Trzy lata temu dotarli do Polski. W kujawsko-pomorskim ktoś zastrzelił im jednego osła. Pomogli mieszkańcy i tamtejsze władze samorządowe. Udało się znaleźć nowego osiołka. Niestety, ten niedawno padł.

Najpierw zabili im osiołka, a teraz okradli

Jesienią Norwegowie dotarli do gminy Kańczuga w powiecie przeworskim. Swój namiot rozbili w Łopuszce Małej. - Zaczyna się robić ciepło, dlatego chcemy ruszać w dalszą drogę. Ale nie mamy jak. Osły dźwigają cały nasz dobytek. Jednak dwa zwierzęta nie dadzą rady, konieczne jest trzecie - tłumaczy Werner.

Dwa osiołki to samice, dlatego poszukiwana jest również oślica. W wieku od 5 do 10 lat.

Moonshine - osiołek z Golubia-Dobrzynia powędruje z Norwegami przez świat

Więcej już jutro w papierowym wydaniu "Gazety Pomorskiej".

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska