Projektanci wciąż muszą nanosić poprawki, bo właściciele nieruchomości nie chcą zgodzić się na oddanie swojej własności na drogę. Burmistrz idzie im na rękę, nie chce za wszelką cenę prowadzić drogi tam, gdzie stanowczo mówią „nie“.
Były zebrania z zainteresowanymi i było wielkie oburzenie, że urząd chce pozbawić tucholan własności. Niektórzy mieszkańcy nie zgodzili się ustąpić. W związku z tym w urzędzie szukają innych rozwiązań, bo jezioro Głęboczek jest miejscem atrakcyjnym dla turystów i tucholan. Chętnie tam spacerują. - Jest specustawa, która umożliwia szybkie przejęcie nieruchomości od prywatnych osób na drogi i inwestycje, ale nie chcę za wszelką cenę robić czegoś - mówi burmistrz Tadeusz Kowalski. - Jaki jest sens? Można zawsze znaleźć wyjście z sytuacji. Przedłuża się wprawdzie w ten sposób powstanie promenady.
Dokumentacja projektowa została zlecona w zeszłym roku, ale ze względu na złożoność opracowania umowę dwukrotnie aneksowano. Do tej pory poniesiono częściowe koszty związane z mapami do celów projektowych oraz badaniami geotechnicznymi gruntu. - W związku z tym, że część właścicieli działek od strony ul. Nowodworskiego i Głównej, nie wyrazili zgody na to, by droga przechodziła przez ich działki, zdecydowałem o modyfikacji założeń projektowych - informuje burmistrz. - Na spornym odcinku mamy wybudować pomost drewniany dla ruchu pieszych zlokalizowany na jeziorze Głęboczek.
Są pieniądze na przebudowę Polonii. Tak będzie wyglądał nowy stadion!
Takie rozwiązanie proponowali też mieszkańcy, którzy sprzeciwiali się, by droga naruszyła ich prawo własności. W tej chwili wyznaczane są przez geodetę granice jeziora i ustalana linia brzegowa, bo można było rozpocząć postępowanie o wydanie decyzji na budowę pomostu pieszego na jeziorze. - Termin zakończenia prac projektowych będzie uzależniony od czasu trwania postępowań geodezyjnych i planistycznych - dodaje Kowalski.
INFO Z POLSKI odc.10 - przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju.