Łabędź z głową w skrzydłach nie marnuje energii

Niektóre ukrywają się pod ciepłymi autami (podwozia, nadkola) lub w piwnicach. Możemy je wesprzeć np. dokarmiając. - Pamiętajmy, aby zostawiać im wodę, a nie mleko, gdyż większość wolno bytujących zwierząt zjada rzeczy, które w reakcji z mlekiem mogą doprowadzić do zatrucia - informuje grupa „Patrol dla zwierząt”.

- Niektórzy zamiast pomagać zwierzętom - wyganiają je, a jest to z sprzeczne z ustawą o ochronie praw zwierząt - informuje „Patrol dla zwierząt”. - Apelujemy o budowę karmików dla ptaków, budek styropianowych dla kotów i uchylanie okien piwniczych, tak aby zwierzęta mogły znaleźć schronienie przed zimnem.

>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<

Co więcej... - Przed odpaleniem samochodu warto sprawdzić, czy pod podwoziem nie ukryło się jakieś zwierzę. Często koty ogrzewają się w nadkolach.

Nie dokarmiajmy łabędzi. Strażacy otrzymali niedawno zgłoszenie o osłabionym bardzo łabędziu. Kiedy jednak dotarli na miejsce, ptak odleciał.

- W tym roku nie ma takiego problemu z tymi ptakami - zaznacza dr Piotr Indykiewicz z Uniwersytetu Technologiczno-Przyrodniczego. - To pojedyncze sztuki na Balatonie i na Starym kanale Bydgoskim. Kilkanaście sztuk jest w rejonie VI śluzy. Pogoda im sprzyja. Zrobi się chłodniej, to pojawi się ich u nas dużo więcej. Przybędą te spoza miasta, bo tam trudniej będzie im przetrwać.

I wyjaśnia: - Łabędzie gromadzą tłuszcz na zimę. 3, 4, a nawet 8 kilogramów. Dopóki mają dostęp do tego, co pod wodą to żywią się tamtejsza roślinnością i bezkręgowcami. Dopiero, kiedy nie maja do tego dostępu zaczynają spalać tłuszcz - usłyszeliśmy od specjalisty. - Aby nie tracić energii łabędź wypływa na środek zbiornika wodnego, z dala od brzegu, czyli od jego naturalnych wrogów, chowa głowę w skrzydła i tak utrzymuje się na wodzie. To co niektórzy mogą uznać za osłabienie, jest jego sposobem na zachowanie energii.

I apeluje: - Nie dokarmiajmy łabędzi. Chleb, resztki z naszego stołu mogą im zaszkodzić. Jeśli przyjdą mrozy i będzie im trudno, to Straż Miejska wie, co robić. Mają specjalne maty i odpowiednie ziarno.