Laserem po oczach pilotów! Durne zabawy mogą spowodować katastrofę lotniczą

Jak się okazuje, lotnicze środowiska w naszym kraju głupie zabawy z laserowymi wskaźnikami określają już mianem plagi.

Tylko w bieżącym roku na terenie Polski odnotowano kilkadziesiąt prób oślepiania załóg latających maszyn laserową wiązką. W powiecie inowrocławskim było takich prób kilka.

Od nastolatków po dorosłych
Sprawcą takich wybryków może być każdy. Zdobycie laserowego wskaźnika wielkości długopisu, na ogół chińskiej produkcji, nie jest żadnym wyczynem. Można go nabyć całkiem legalnie już za kilkanaście lub kilkadziesiąt złotych.

- Do oślepiania złóg dochodzi po zmroku. Najczęściej w momencie, gdy przeprowadzają one start lub lądowanie statku powietrznego. Są to manewry niebezpieczne, wymagające od pilotów szczególnej koncentracji. Na ogół osoba oślepiona przez dłuższy czas, zamiast przyrządów w kokpicie, widzi jedynie zieloną plamę. Skutki oślepienia mogą być więc tragiczne - informują znawcy tematu.

Udało się zatrzymać kilku sprawców głupich zabaw laserem. Na ogół byli to nastolatkowie. Niestety, idiotyczne pomysły trzymają się też dorosłych. Wśród zatrzymanych „laserowców” były też osoby w wieku powyżej 30 lat.

Za to można posiedzieć
Wojskowi przypominają, że oślepianie laserem pilotów samolotów i śmigłowców można trafić do więzienia. Zasady użycia laserów i innego oświetlenia w strefach przestrzeni lotniczej określają ministerialne rozporządzenia i Prawo Lotnicze. Nakładają one karę od grzywny po rok pozbawienia wolności.

Sprawy takie reguluje też Kodeks Karny. Tam napisano wprost, że kto sprowadza bezpośrednie zagrożenie w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.

***