- Nie możemy tolerować łamania prawa! - przekonywała Maria Rejewska. Jerzy Zając obstawał: - Jest ono zbyt restrykcyjne. Trzeba je zmienić.
Emocje chwilami sięgały zenitu, bo samorządowcy mieli podjąć decyzję o wygaśnięciu mandatów dwóch radnych: Roberta Ziętarskiego i Zenona Rybińskiego.
Uchwały w tej sprawie zaproponował Piotr Żuchowski, przewodniczący Rady. - Dla mnie sytuacja jest klarowna. Doszło do złamania ustawy o samorządzie gminnym - tłumaczył Żuchowski.
Chodzi o to, że Robert Ziętarski - choć prawo mu tego zakazuje - prowadzi biznes na nieruchomości należącej do miasta. Działkę w drodze przetargu wydzierżawił od Zakładu Gospodarki Komunalnej. "Pomorska" o tym informowała pod koniec września.
Łasin. Radny wygrał przetarg, ale może stracić mandat
A co z Rybińskim?
On nie prowadzi firmy z wykorzystaniem komunalnego mienia, ale robi to jego córka. Rybiński jest pełnomocnikiem firmy, a na to prawo mu nie pozwala.
Maria Rejewska, która należy do komisji rewizyjnej, nie miała podczas sesji żadnych wątpliwości. - Radni powinni stracić mandaty. Nie wyobrażam sobie, żebyśmy tolerowali łamanie prawa. Przecież mamy stać na jego straży - przekonywała.
I dodała, że - jej zdaniem - Ziętarski i Rybiński przestali być radnymi w momencie wejścia w konflikt z prawem.
- Dlatego powinni zwrócić pobrane od tego czasu diety - mówiła Rejewska.
Kolegów z Rady starał się bronić Jerzy Zając. - Prawo dyskryminuje radnych - przekonywał Zając.
W dyskusję włączyła się Mirosława Stawarz, również z komisji rewizyjnej: - Ci radni, którzy nie poprą wygaszenia mandatów, sami złamią prawo.
Roman Neumann nie wytrzymał: - Proszę nas nie zastraszyć!
Kto powinien się leczyć ?
Za wygraną nie dawała Maria Rejewska. Powtarzała, że przepisy zakazujące wykorzystywania mienia komunalnego przez radnych, mają walor antykorupcyjny.
Zając skwitował: - Prawo jest prawem, a człowiek człowiekiem.
Neumann dodał: - Radni nie korzystają z miejskich obiektów za darmo.
Rejewska powtarzała jak mantrę: - Rada powinna działać zgodnie z obowiązującym prawem.
Robert Ziętarski nie wytrzymał i przestrzegł, żeby nie zniżać się do poziomu "niektórych" radnych.
- Zamiast jeździć do sanatorium i tam leczyć się na kręgosłup, powinni zacząć leczyć się na głowę - mówił radny.
Te słowa personalnie odebrała Rejewska, która rozważa pozwanie Ziętarskiego.
Ostatecznie, za wygaszeniem mandatów Ziętarskiego i Rybińskiego zagłosowało 7 radnych, tylu samo było przeciw.
Co dalej? Najprawdopodobniej teraz wojewoda wezwie Radę do wygaszenia mandatów. Jeśli radni tego nie zrobią, to wojewoda wyda tzw. zarządzenie zastępcze. Ziętarski i Rybiński będą mogli odwołać się od niego do sądu administracyjnego.
Na koniec sesji głos zabrała Beata Chojnicka, mieszkanka Łasina. - Nigdy żaden radny nie posunął się tak daleko jak pan Ziętarski - podsumowała.
Więcej informacji z Grudziądza znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/grudziadz
Czytaj e-wydanie »