Krajna Sępólno - Legia Chełmża
KRAJNA SĘPÓLNO KRAJ. LEGIA CHEŁMŻA 0:2 (0:1)
Bramki: Dariusz Preis (8), Mateusz Moś (66)
KRAJNA: Bąkowski - Czerechowski, Kosmela (35. Kozina), Tyda, Grajczyk (15. Majtczak) - Dądela (70. Pastwik), Lipiński, Erkvania, Kaczyński, Lica (84. Dankowski) - Mrugalski.
LEGIA: Osiński Dittman, Lewandowski, Piotrowski (76. Beszczyński), Jagodziński (90. Buler) Wysocki, Zieleniewski, Wojciechowski, P. Smolarz Wiśniewski (46. Moś), Preis.
Żółte kartki: Mrugalski Lewandowski, Dittmann, Jagodziński, Preis, Zieleniewski.
Czerwona kartka: Mrugalski (Krajna, za drugą żółtą).
Trener gości, Jerzy Smolarz, mówił przed spotkaniem, że Krajna nie należy do grona łatwych przeciwników. Wierzył jednak w swój zespół. W poprzedniej rundzie przegraliśmy po dwóch golach z kontrataku, a w sobotę role mogą się odwrócił przestrzegał.
Jego zawodnicy wyszli na spotkanie w Sępólnie Krajeńskim bardzo zmobilizowani. Już na początku meczu Legia objęła prowadzenie po trafieniu doświadczonego Dariusza Preisa, który wykorzystał sytuację "sam na sam" z bramkarzem Krajny. Dla byłego piłkarza TKP i KSZO Ostrowiec Św. było to ósme trafienie w rozgrywkach IV ligi.
Moś przechylił szalę
Krajna goniła wynik, zaciekle atakując bramkę Osińskiego. Na boisku było nerwowo i sędzia często musiał temperować zachowanie piłkarzy. Kluczowa dla losów spotkania była bramka Mateusza Mosia. Joker w talii Smolarza, który zmienił w przerwie Bartosza Wiśniewskiego, zakończył składny kontratak legionistów strzałem do siatki gospodarzy.
Dwubramkowa zaliczka pozwoliła gościom skupić się na obronie pewnych trzech punktów. Legioniści, dzięki wygranej w Sępólnie Krajeńskim, uciekli na osiem "oczek" od strefy spadkowej.