Wyrok w tej sprawie zapadnie już w środę. Dlaczego w tak ekspresowym tempie? Bo oskarżeni ustalili już z prokuraturą wysokość kar. Za wręczenie łapówki (za pośrednictwem dwóch ratowników medycznych) mają zapłacić po 600 złotych. Orzeczona zostanie wobec nich także kara pozbawienia wolności w zawieszeniu na rok.
Janusz G., lekarz z Fordonu, brał od 50 do 100 złotych łapówki. Razem na lewych zwolnieniach zarobił 44 tysiące złotych. Prokuratura wnioskuje w jego przypadku o cztery lata pozbawienia wolności w zawieszeniu na sześć, pięć tysięcy złotych grzywny, a także przepadek 18 tysięcy złotych z przyjętych korzyści majątkowych.
Dla oskarżonego z załogi karetki prokurator żąda półtorarocznego pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata, przepadku trzech tys. zł z przestępstwa i dwa tysiące złotych grzywny. Dla drugiego dwóch lat w zawieszeniu na cztery i pięciu tys. grzywny.