Po trwającym blisko osiem miesięcy śledztwie prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko znanemu gastrologowi z Grudziądza.
- W oparciu o zebrany materiał dowodowy mężczyzna został oskarżony o zabójstwo 38-letniej żony - informuje Grażyna Wawryniuk, pełniąca obowiązki rzecznika prasowego Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. - Podczas przesłuchania nie przyznał się do jego popełnienia. Złożył wyjaśnienia.
Gimnazjaliści z regionu nas nie zaskoczyli [infografika]
Sprawę prowadzili trójmiejscy śledczy, gdyż do zbrodni doszło w październiku ub. roku w jednym z hoteli w Gdyni. To tutaj małżeństwo R. przebywało na sympozjum naukowym. Czytaj więcej: Po zbrodni w hotelu: zarzut zabicia żony usłyszał Lech R., lekarz z Grudziądza. Trafił do aresztu
Jak doszło do zbrodni?
- Około godziny 1 oskarżony telefonicznie poprosił o przybycie do pokoju kogoś z obsługi - o ustaleniach w toku śledztwa mówi prokurator Grażyna Wawryniuk.
Na miejsce przyszedł pracownik ochrony. - Po wejściu zauważył leżącą na podłodze kobietę i stojącego obok niej mężczyznę - kontynuuje prokurator Wawryniuk.
Nie masz planów na weekend? Zobacz "Pospieszny do Kultury - odcinek 4.
Jak się okazało Estera R. była nieprzytomna. Natychmiast wezwano pogotowie. Mimo podjętej akcji reanimacyjnej, kobieta zmarła.
Z uzyskanej w toku postępowania opinii sądowo - lekarskiej wynikało, że bezpośrednią przyczyną zgonu 38-letniej żony lekarza z Grudziądza było uduszenie. - Kobieta miała też powierzchowne obrażenia głowy - dodaje prokurator Grażyna Wawryniuk.
Oskarżony, w chwili zatrzymania był pijany.
Leczyła dzieci...
Dramat, który rozegrał w hotelowym pokoju poruszył rodzinę, znajomych i nawet pacjentów pary z Grudziądza.
Estera R. także była lekarzem. Zajmowała się chirurgią dziecięcą. Prowadziła własną praktykę lekarską w Grudziądzu i pracowała w jednej z bydgoskich klinik na oddziale chirurgii ogólnej i onkologicznej dzieci i młodzieży.
W Gdyni znaleziono ciało 38-letniej kobiety. To najprawdopodobniej żona lekarza z Grudziądza
Na „Facebook-u” został profil Estery R. z jej zdjęciem. „Mamy nadzieję, że osoby, które kochały Esterę znajdą pocieszenie odwiedzając jej profil i wspominając ją...” - napisała osoba, która „opiekuje” się kontem.
Po dramacie, zawrzało też w środowisku R. ponieważ pochodzi on ze znanej w mieście rodziny lekarskiej. W komentarzach niedowierzanie przeplatało się z ogromnym smutkiem.
Cały czas za kratami
Od momentu zatrzymania, do którego doszło pod koniec października ub. roku, 53-latek cały czas przebywa w areszcie.
Zarzucone oskarżonemu lekarzowi przestępstwo jest zbrodnią zagrożoną karą pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 8, karą 25 lat pozbawienia wolności albo karą dożywotniego pozbawienia wolności.