Spotkanie odbyło się w auli grudziądzkiej filii UMK, Była ona wypełniona po same brzegi.
- W naszym państwie nikt władzy nie rozlicza. Opozycja jest słaba, tak samo jak hamulec obywatelski - mówił szef były minsiter finansów i szef fundacji Forum Obywatelskiego Rozwoju.
Po wykładzie za mikrofon chwycili słuchacze. Jeden z uczniów zapytał o wejście Polski do strefy euro: - Jak pan myśli, kiedy spełnimy kryteria?
Leszek Balcerowicz odpowiedział: - Jak się zreformujemy, to możemy myśleć o euro. Teraz musimy się skupić na rozwoju.
Dodał przy tym, że tempo rozwoju naszego kraju jest zagrożone. I jeśli nie będzie zmian, gonitwa za krajami Zachodu straci swą dynamikę.
- Uchwalamy złe prawo. Za dużo jest regulacji ograniczających wolność - podkreślał szef FOR.
Bądźmy odpowiedzialni
- Czy grozi nam scenariusz cypryjski? - chciała wiedzieć Zofia Chlebowska.
Chodziło jej o ostatni kryzys systemu bankowego na Cyprze, kiedy ludzie nie mogli przez jakiś czas wypłacić swoich oszczędności.
Zdaniem byłego wicepremiera, nam taki czarny scenariusz nie grozi. Ale lepiej dmuchać na zimne. - Cypr nie miał nadzoru bankowego, a my mamy solidny. Czujmy się jednak odpowiedzialni za swój los i pieniądze - podkreślał Leszek Balcerowicz.
Jeden z uczestników spotkania, wbrew stanowisku Balcerowicza, podkreślił, że w przestrzeni publicznej toczy się obiektywna i konstruktywna dyskusja. - Dzięki radiu Maryja i telewizji Trwam. A ja jako zwolennik tych mediów, czuję się w naszym kraju dyskryminowany - mówił mężczyzna.
Więcej o wizycie Leszka Balcerowicza w naszym regionie (prof. Balcerowicz odwiedziła także Bydgoszcz) przeczytasz tw sobotę w papierowym wydaniu "Gazety Pomorskiej". Zapraszamy do kiosków oraz do zakupu e-wydania. Możesz ściągnąć też naszą gazetę na iPada.
Czytaj e-wydanie »