- Mechanizm wyprowadzania pieniędzy był podobny do tego, jaki zastosowano w Szkole Podstawowej nr 10 na bydgoskim Okolu - mówi Konstanty Dombrowicz, prezydent Bydgoszczy. Nie podaje jednak nazwy placówki, bo kontrola wciąż w niej trwa. - Na pewno nie jest to taka skala wyłudzeń jak w SP 10. Wykryte nieprawidłowości dotyczą na razie kilku tysięcy złotych i cała ta kwota została już zwrócona - dodaje prezydent. Zapowiada też wzmożone kontrole finansów we wszystkich podległych miastu placówkach oświatowych.
Przypomnijmy. Przeprowadzona w ubiegłym roku kontrola w SP nr 10 wykazała, że w ciągu pięciu lat ze szkoły wyprowadzono około miliona złotych. Jak? Za wykonanie tych samych prac remontowych wystawiano na przykład po trzy rachunki. Znaleziono też przypadki wyłudzania odpraw dla nauczycieli, którzy już dawno nie żyli. Pracującą tam księgową i intendentkę od razy zwolniono, a sprawa trafiła do prokuratury.