Spis treści
Aż 20 procent pracowników, na „L4” było pod wpływem alkoholu! Niestety, tak „leczą się” także niektórzy mieszkańcy Kujaw i Pomorza.
Niepokojące dane z czerwca tego roku przekazała nam firma Conperio, zajmująca się m.in. kontrolą osób przebywających na „L4” oraz „home office”.
Tacy chorzy, że... nie mogli utrzymać pionu!
Wynika z nich, że aż 20 pracowników podczas kontroli zwolnienia chorobowego było pod wpływem alkoholu. Pracownicy tłumaczyli się np. wypiciem kilku piw, jednego piwa dzień wcześniej lub spożyciem tylko „setki”. Co więcej, niektórzy z nich podczas kontroli chwiali się na nogach i nie byli w stanie utrzymać pionu.
Jakiś czas temu o podobnych przypadkach m.in. na Kujawach i Pomorzu alarmował ZUS.
- Rzeczywiście, podczas kontroli zwolnień lekarskich okazało się, że część osób nie była trzeźwa - mówiła nam Krystyna Michałek, regionalny rzecznik ZUS województwa kujawsko-pomorskiego.
Tak stracisz prawo do zasiłku chorobowego
Teraz wygląda na to, że skala się nasiliła. Czy mamy do czynienia z nowym trendem przekraczającym granice rozsądku? Jedno jest pewne, jeśli podczas takiej zostanie stwierdzone, że osoba spożywała alkohol, zostanie pozbawiona prawa do zasiłku chorobowego za cały okres zwolnienia.
- „Mamy ustawowy obowiązek kontrolowania osób korzystających z e-ZLA i sprawdzania, czy podczas rekonwalescenci prawidłowo wykorzystują czas niezdolności do pracy zalecony przez lekarza” - odpowiada nam ZUS.
Najnowsze dane Conperio pokazują, że w czerwcu nieprawidłowości w wykorzystywaniu zwolnień lekarskich w czerwcu stanowiły 35 proc.
Jedni kombinują, a inni muszą za nich pracować
W porównaniu z analogicznym miesiącem ubiegłego roku, teraz nastąpił wzrost absencji chorobowej w przedsiębiorstwach o 1,74 p.p. Każde tego typu wahanie stanowi dla pracodawców wymierne straty finansowe, a szczególnie odczuwalne jest to w dużych zakładach produkcyjnych. Koszty związane z zatrudnieniem dodatkowych pracowników na zastępstwa, nadgodziny dla obecnych oraz niezrealizowana produkcja znacząco obciążają budżety przedsiębiorstw.
- Nadużywanie zwolnień lekarskich stanowi istotny problem współczesnego rynku pracy. Szczególnie warto zwrócić na to uwagę w okresie wakacyjnym, kiedy nadużyć jest więcej, a nieobecności jednych pracowników, znacząco obciążają tych drugich, którzy muszą przejąć dodatkowe obowiązki - podkreśla Mikołaj Zając, prezes Conperio.
Wnioski z kontroli wskazują, że obecnie pracownicy często korzystają ze zwolnień chorobowych także po to, aby brać udział w imprezach masowych charakterystycznych dla okresu letniego, takich jak chociażby koncerty czy festiwale. W Polsce odbywa się wiele imprez masowych, przyciągających coraz większą liczbę uczestników.
- Według GUS, w 2023 roku zorganizowano 6,3 tys. imprez masowych, w tym 2,9 tys. artystyczno-rozrywkowych. Wydarzenia zgromadziły łącznie 26,9 mln uczestników.
Mało urlopu, a letnie imprezy kuszą..
.
Choć lato oferuje wiele atrakcji, Polacy muszą zmagać się z ograniczoną liczbą dni urlopowych. Festiwale często rozpoczynają się w tygodniu, mając swój finał w weekend. Uczestnicy, chcąc wykorzystać w pełni ten czas, starają się „mostkować” czas festiwalowy. Zjawisko to polega na udawaniu się przez pracowników na zwolnienia chorobowe w terminach umożliwiających połączenie ze sobą dni urlopowych, świątecznych i weekendów. Powód jest oczywisty i służy uzyskaniu jak największej liczby dni wolnych od pracy.
- Obecnie, pobranie L4 jest wyjątkowo proste i szybkie – można to załatwić zdalnie podczas teleporady, bez potrzeby opuszczania domu - mówi Mikołaj Zając.
Dodaje, że w swojej pracy coraz częściej spotyka się z tego typu niepożądanymi praktykami: - W naszym kraju powstały wyspecjalizowane portale, które oferują sprzedaż „L4” w popularnej opcji „dodaj do koszyka”. W dwóch ostatnich latach obserwowaliśmy narastający problem związany z nadmiernym lub nieuzasadnionym wystawianiem zwolnień lekarskich również przez niektórych lekarzy. Istnieją obawy, że mogą oni wystawiać zwolnienia nie przestrzegając właściwych standardów medycznych lub wręcz w zamian za korzyści finansowe.
Znane są nam przypadki lekarzy, którzy wystawiają w ciągu roku ponad 800 zwolnień dla jednego podmiotu, m.in. przez konsultacje medyczne w wiadomościach SMS. Lekarz, który wystawia zwolnienia lekarskie bez zachowania zasad Kodeksu Etyki Lekarskiej oraz przepisów dotyczących wystawiania zwolnień lekarskich, naraża się m.in. na odpowiedzialność zawodową oraz karną.
Tak piją w Polsce
W ciągu 20 lat w Polsce spożycie napojów spirytusowych wzrosło prawie dwukrotnie i wynosi 3,8 litra na mieszkańca, a piwa o ponad 25 litrów na głowę - wynika z badań przeprowadzonych przez PARPA (Państwową Agencję Rozwiązywania Problemów Alkoholowych).
Alkohol towarzyszy nam podczas oficjalnych spotkań służbowych, w trakcie uroczystości rodzinnych, na grillu w ogródku i - jak się okazuje - coraz częściej także podczas choroby.
- 75 proc. spożywanego alkoholu to piwo.
- Następnie najczęściej wybierane są wódka (9,6 proc.) i wino (8,7 proc.).
- Polacy rzadziej sięgają pozostałe napoje alkoholowe, jak whisky (3,7 proc.), rum (1,9 proc.) czy tequila (0,1 proc.).
Klientów nie odstraszają ceny alkoholu.
- Jeśli kogoś nie stać na coś droższego, ma bardzo duży wybór tańszych trunków - komentuje sprzedawca w sklepie monopolowym.
W tych krajach Europy piją więcej niż Polacy
Jedyny plus, że nasz kraj wcale nie jest w czołówce w ilości spożywanego alkoholu w Europie. Pierwsze trzy miejsca w tym niechlubnym rankingu zajmują Czesi, Łotysze i Mołdawianie. Polskę wyprzedzają też Niemcy, Litwa, Hiszpania czy Francja. Najmniej piją w Macedonii, Albanii i Norwegii.
