Czytaj więcej!

Fot. Jarosław Pruss; infografika Jerzy Chamier-Gliszczyński
Czytaj więcej!
Jak sam prezydent ocenia miniony rok? Za co jeszcze bydgoska lewica chwali, a za co gani prezydenta Konstantego Dombrowicza? Przeczytasz w środę (7 stycznia) w papierowym wydaniu "Gazety Pomorskiej".
Sojusz Lewicy Demokratycznej podsumował ostatnie 12 miesięcy w Bydgoszczy. To już kolejna ocena rządów przez bydgoską lewicę. Wcześniej działacze SLD wyłożyli w swojej siedzibie specjalną księgę, do której bydgoszczanie mogli wpisywać swoje opinie na temat 2 lat rządów drugiej kadencji Dombrowicza. Prezydent nie chciał odebrać księgi, więc działacze lewicy razem z radnymi wręczyli mu ją na sesji.
SLD wystawił dość surową ocenę Konstantemu Dombrowiczowi za 2008 rok. - Prezydent tak chwalił się odzyskaniem Komunalnego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej z rąk niemieckiej firmy. Tymczasem sam przygotował uchwalę, która ma doprowadzić dochodową i strategiczną dla miasta spółkę do oddana w kolejne ręce - mówił Łukasz Chojnacki, przewodniczący SLD w Bydgoszczy.
Lewicy nie podoba się też, jak określili, samowolna zmiana, nazwy stadionu Zawiszy na Bydgoski Stadion Miejski. - A doniesienie na kibiców Zawiszy do prokuratury było już bardzo żenujące - uważa Chojnacki.
Przypomnijmy, że Dombrowicz poczuł się urażony napisami na transparentach, które pojawiły się podczas ceremonii otwarcia lekkoatletycznych mistrzostw świata juniorów.