Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Liga Mistrzów koszykarzy. Polski Cukier Toruń zawalił pierwszą połowę w Ankarze

Joachim Przybył
Joachim Przybył
Polski Cukier Toruń dwumecz z Ankarą przegrał różnicą 35 punktów
Polski Cukier Toruń dwumecz z Ankarą przegrał różnicą 35 punktów Jacek Smarz
Polski Cukier Toruń przegrał z Turk Telekom w Ankarze. Po pierwszej połowie zanosiło się na kompromitację, po przerwie Twarde Pierniki pokazały jednak kawałek lepszego basketu.

Turk Telekom Ankara - Polski Cukier Toruń 100:87 (30:14, 27:17, 19:24, 24:32)
TURK TELEKOM: Baygul 18 (2), Fall 16, Campbell 15 (3), Wiltjer 14 (2), Johnson 9 oraz Harris 6, Guven 6, Turen 5 (1), Besok 3 (1), Taskiran 3 (1), Edge 3 (1), Kaya 2.
POLSKI CUKIER: Wright 19 (3), Aminu 11, Cel 8 (1), Gruszecki 8 (1), Hornsby 6 oraz Kulig 11, 7 zb., 5 as., Schenk 8 (2), 5 as., Perka 7 (1), Weaver 7 (1), Diduszo 2.

Premierowy sezon w Lidze Mistrzów dobiega końca. Wczoraj torunianie mieli ostatnią szansę na wyjazdowe zwycięstwo w tym sezonie, choć faworytem nie byli. Turk Telekom to lider grupy A, choć we własnej hali zdarzyła mu się porażka ze Strasbourgiem, który to z kolei Polski Cukier pokonał dwukrotnie.

W rewanżu znowu torunianie mieli problemy w defensywie, zwłaszcza z szybkim powrotem pod swój kosz po nieudanych akcjach. Ogromny, ale sprawny Mustapha Fall bezlitośnie ogrywał w akcjach jeden na jeden Alade Aminu, dobrze kryty był Chris Wright i Turk Telekom rozpoczął od prowadzenia 13:3 w połowie 1. kwarty. Już wtedy Sebastian Machowski poprosił o przerwę, bo defensywa jego drużyny wyglądała fatalnie. Także w ataku nie było lepiej, torunianie oddawali sporo nerwowych i pospiesznych rzutów. Z pierwszych dziesięciu w meczu spudłowali aż dziewięć, 1. kwartę zakończyli ze skutecznością 35 procent z gry i 5 stratami.

Polski Cukier ostatnio odpoczął, dwa ostatnie mecze w lidze miał przełożone, w Ankarze po raz pierwszy w sezonie do dyspozycji trenera byli wszyscy gracze. Gra wyglądała jednak fatalnie i w 8. minucie Turk Telekom prowadził 23:3. Dopiero w końcówce kwarty trafieniami z dystansu wynik podciągnęli nieco Wright, Aleksander Perka i Kyle Weaver.

Na tym w zasadzie można byłoby ten mecz zakończyć. Gospodarze grali sobie jak na treningu bez obrony, bez większych kłopotów znajdowali sobie pozycje pod koszem. W 16. minucie było już 44:20. Torunianie najwięcej energii tracili na dyskusje z sędziami po niecelnych rzutach.

Polski Cukier pudłował proste rzuty, za 2 miał do przerwy zaledwie 9/27, miał prawie dwa razy mniej zbiórek od rywala. Dopiero w 19. minucie pierwsze punkty zdobył Keith Hornsby.

Po przerwie wicemistrzowie Polski zagrali już dużo lepiej, przede wszystkim agresywniej w obronie. W połowie ostatniej kwarty przewaga Turk Telekomu stopniała do 14 punktów i zaniepokojony trener Burak Goren musiał prosić o czas. Więcej już się ugrać nie udało. W sumie turecki zespół okazał się dla Polskiego Cukru najmniej wygodnym rywalem, dwumecz rywale wygrali łącznie różnicą 35 punktów.

Za tydzień Polski Cukier Toruń zakończy rozgrywki grupowe Ligi Mistrzów domowym meczem z belgijskim Filou Ostenda. Bez względu na wynik zajmie ostatnie miejsce w grupie A.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska