Na Gople, jedenastym pod względem wielkości naturalnym jeziorze w Polsce, lód ma 16-17 centymetrów grubości, więc teoretycznie jest bardzo bezpieczny. Tyle, że jest to niejednorodna struktura, której wytrzymałość ratownicy szacują na ok. 50 proc. w stosunku do jednolitego, czarnego lodu.
Od kilku dni grubość lodu nie zwiększa się, bo leżący na nim śnieg izoluje przed mrozem. Izoluje bardzo skutecznie, skoro lód nie przyrastał nawet nocami w 17- stopniowym mrozie.
Ratownicy nie powiedzą: można wchodzić!
- Ludzie telefonują do nas, pytając czy mogą bezpiecznie wejść na lód? Odpowiedź jest trudna, bo nikomu nie możemy tego zabronić, a jednocześnie z pełną odpowiedzialnością nie możemy powiedzieć: tak, można wchodzić. Lód nigdy nie jest w stu procentach bezpieczny! - uzmysławia Maciej Banachowski.
Wchodząc na lód, trzeba też wziąć pod uwagę to, że jego grubość i wytrzymałość gwałtownie maleje w pobliżu budowli hydrotechnicznych oraz dopływów zasilających dany akwen i odpływów.
Absolutnie nieprzewidywalny i zwykle o wiele cieńszy niż na jeziorze, jest lód pokrywający rzeki. Wpadnięcie do wody grozi porwaniem człowieka przez nurt i dostaniem się pod lód. A to oznacza śmierć!
Taka sytuacja, co prawda po wywrotce kajaka, zdarzyła się podczas spływu na Brdzie w styczniu 2010 roku – prąd rzeki wepchnął kajakarza po lód brzegowy (co prawda kajakarz był pijany).
Ryzykujesz? To się zabezpiecz!
- Jeśli już ktoś chce zaryzykować, powinien się zabezpieczyć. Zaufana osoba powinna cały czas obserwować poczynania ryzykanta na lodzie i w razie załamania tafli szybko zareagować – wyjaśnia Maciej Banachowski.
To też może Cię zainteresować
Szybko więc powinna udzielić pomocy, osobiście lub telefonując na numer alarmowy 112, ewentualnie 601 100 100 (zintegrowany system ratownictwa nad wodą).
Dla większego bezpieczeństwa osoba znajdująca się po lodzie nie powinna zanadto oddalać się od brzegu i cały czas pozostawać w zasięgu wzroki i głosu swojego „anioła stróża” na brzegu.
Każdy kto wyprawia się na lód powinien założyć kamizelkę asekuracyjną (utrzyma człowieka na powierzchni) lub plecak z zapięciem biodrowym, w którym znajduje się szczelnie opakowana odzież na zmianę (także zapewni pływalność). Powinien też wyposażyć się w kolce lodowe, z pomocą których wydostanie się na stałą pokrywę lodową.
Morsy szkolą się w Kruszwicy
- Na Gople w Kruszwicy prowadzimy darmowe szkolenia dla pasjonatów morsowania, podczas których zdobywają wiedzę z ratownictwa lodowego i udzielania pierwszej pomocy osobom ulegającym hipotermii. Robimy to w reżimie sanitarnym, w grupach do 15 osób. Kolejne szkolenie w Kruszwicy w poniedziałek – kontynuuje szef ratowników Kujaw i Pomorza, a jednocześnie Nadgoplańskiego WOPR.
Uczestnicy szkolenia dowiadują się także jakie są obwarowania prawne związane z bezpieczeństwem podczas morsowania. W grupie zorganizowanej (klubie, stowarzyszeniu, fundacji) za bezpieczeństwo odpowiada jej prezes, kierownik czy ogólnie szef. Zaś w grupie nieformalnej odpowiedzialność spoczywa na osobie zapraszającej do morsowania, choćby za pośrednictwem portali społecznościowych.
