Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łubianka. Koń jaki jest, każdy widzi.

Alicja Wesołowska
nadesłane
To są koszmarne warunki! - Dominika Kalabińska z fundacji “Centaurus" jest wstrząśnięta. - Zwierzę stoi po pęciny w nawozie i nie ma wody!

- Weszłam do tego pomieszczenia i o mało nie zemdlałam - opowiada Dominika Kalabińska, która na co dzień pracuje w fundacji “Centaurus", zajmującej się ochroną zwierząt. - Koń stał w ciemnym pomieszczeniu, na grubej warstwie brudnej ściółki. Był oblepiony nawozem i nie miał dostępu do wody. Jak można tak traktować zwierzę?

Chodzi o konia, którego kilka lat temu gmina Łubianka kupiła i przekazała Stowarzyszeniu “Przyszłość". Zwierzę jest wykorzystywane do prowadzenia hipoterapii z dziećmi. Ale przedstawiciele fundacji “Centaurus" twierdzą, że koń jest zaniedbany.

- Zwierzę musi mieć stały dostęp do wody - wylicza inna przedstawicielka fundacji, która obserwuje konia od pół roku. - A tam nie ma kranu, wiadra stoją daleko. W pomieszczeniu jest ciemno jak w nocy, a koń stoi sam, choć jest zwierzęciem stadnym. Ściółka wygląda, jakby od miesięcy nie była wymieniana, a na ścianach wiszą pajęczyny. Zwierzę jest karmione tylko pszenicą i słomą. To rażące zaniedbanie!

Przedstawiciele fundacji podkreślają, że koń nie jest wychudzony. - Ale to nie znaczy, że wszystko jest w porządku! - podkreślają.

Stowarzyszenie, które zajmuje się koniem zapewnia, że zwierzę jest dobrze traktowane. - Oczywiście, nie są to idealne warunki - przyznaje Stanisława Neulitz, lepszych po prostu nie jesteśmy w stanie zapewnić. Pewnie, też chcielibyśmy, żeby zwierzę stało w nowiutkich boksach, ale to niemożliwe. Na towarzysza dla konia także nas nie stać.

Stanisława Neulitz zapewnia, że zwierzę jest pojone i karmione 3 razy dziennie, a ściółka jest wymieniana co tydzień. - Gdyby koń był brudny, to dzieci korzystające z hipoterapii i ich rodzice zwróciliby na to uwagę. Zimą wyprowadzaliśmy go rzadziej, niż latem, ale to ze względu na temperatury i śniegi.

Fundacja chce odkupić zwierzę od gminy. - Chcemy mu zapewnić normalne warunki, wodę i światło - mówi Dominika Kalabińska. - Nie zabierzemy konia dzieciom - gmina nadal będzie mogła korzystać ze zwierzęcia, ale na zasadach fundacji.

Władze gminy i stowarzyszenie “Przyszłość" są gotowe do rozmów z fundacją “Centaurus".

- Do tej pory nie mieliśmy sygnałów, że zwierzę jest źle traktowane - mówi Mirosława Plejer-Rozwadowska, sekretarz gminy. - Sprawdzimy to i zdecydujemy, co dalej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska